Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok na pracownika "chwilówek" w Toruniu. Wyprodukował 44 banknoty, ale to nie fałszerstwo pieniędzy - orzekł sąd. Prokuratura protestuje

Małgorzata Oberlan
Jakub M. od maja 2017 r. do lutego 2018 r. przywłaszczył sobie z kasy prowadzonej placówki łącznie 12 tys. 943 zł. zdjęcie ilustracyjne
Jakub M. od maja 2017 r. do lutego 2018 r. przywłaszczył sobie z kasy prowadzonej placówki łącznie 12 tys. 943 zł. zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banas / Polska Press
To historia jak z filmu. 25-letni Jakub M., były już pracownik firmy pożyczkowej w Toruniu, stanął przed sądem oskarżony o fałszerstwo pieniędzy. Podrobione 44 banknoty 100-złotowe miały ukryć to, że wcześniej przywłaszczył sobie firmowe tysiące zł.

W polskim prawie fałszerstwo pieniędzy to zbrodnia, zagrożona surowa karą. Grozi za nią nie mniej niż 5 lat więzienia, a maksymalnie - 25. Proces młodego mężczyzny toczył się przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Został uniewinniony od zarzutu fałszerstwa, ale Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód z wyrokiem się nie zgadza.

- Złożyliśmy już apelację - mówi prokurator rejonowa Judyta Głowacka.

O co chodzi w sprawie? Jakub M. ma 25 lat. Jako nastolatek stracił matkę (zmarła) i praktycznie nie widywał ojca, co odnotował sąd w uzasadnieniu wyroku. W latach 2009-2017 utrzymywał się z renty rodzinnej. Zatrudnił się w firmie, udzielającej szybkich pożyczek. W Toruniu prowadził jej biuro. Jak ustalono, od maja 2017 r. do lutego 2018 r. przywłaszczył sobie z kasy prowadzonej placówki łącznie 12 tys. 943 zł. Podczas kontroli przeprowadzanej w drodze wideokonferencji odkryto brak 6 tys. 500 zł. Oskarżony przyznał się do przywłaszczenia, a pracodawca przystał na polubowne załatwienie sprawy. Jakub M. zobowiązał się do spłaty tej kwoty w ratach. W późniejszym okresie jednak młodzieniec nadal przywłaszczał sobie pieniądze – przytulił kolejne 6 tys. 443 zł.

ZOBACZ TEŻ:

Co działo się dalej? Jakub K. starał się, jak potrafił, by ukryć swoje grzechy przed szefami. Np. pokazywał im fałszywe dokumenty, mające poprawić finansowy obraz biznesu. W trakcie jednej videokonferencji natomiast pokazał przełożonym pieniądze, które - jak się okazało - sam wyprodukował. Były to 44 banknoty o nominale 100 zł.

"Oskarżony zeskanował prawdziwe banknoty, a następnie na zwykłym papierze biurowym wydrukował jednostronnie uzyskane w ten sposób obrazy, po czym wyciął je i skleił ze sobą taśmą klejącą, białymi stronami do środka, a zadrukowanymi na zewnątrz. Krawędzie sklejanych kartek nie były dokładnie dopasowane do siebie, obie części, połączone tylko w czterech punktach, po wzięciu ich do ręki wyraźnie rozdzielały się, ukazując niezadrukowane strony sklejonych papierowych prostokątów" - odnotował sąd.

Przełożeni po videokonferencji byli uspokojeni: kasa w Toruniu jest pełna. Cały numer jednak wydał się, gdy przyjechali na bezpośrednią kontrolę. Ostatecznie Jakub M. oskarżony został przez prokuraturę i o przywłaszczanie sobie pieniędzy, i o fałszerstwo. Akt oskarżenia Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód od razu skierowała do sądu okręgowego (a nie - rejonowego) z uwagi na to, że obejmował zbrodnię sfałszowania pieniędzy.

POLECAMY:

6 lat więzienia, 12-letni zakaz kierowania pojazdami i łącznie 60 tys. zł zadośćuczynienia dla krewnych ofiar - to wyrok dla Filipa K. Ten rozpędzony kierowca bmw zabił na pasach przy ul. Grudziądzkiej matkę i córkę. Wcześniej 40 razy łamał przepisy!Maksymalna przewidziana prawem kara za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym to 8 lat więzienia. Dziś (05.06) wydany wyrok dla Filipka K. należy do najsurowszych, orzekanych w podobnych przypadkach w Toruniu.Tekst: Małgorzata Oberlan>>>>SZCZEGÓŁY NA KOLEJNYCH STRONACHZobacz także:Zderzenie tramwaju z samochodem osobowym w ToruniuNowosciTorun

6 lat za zabicie matki i córki na pasach. To wyrok dla kiero...

Obecnie sytuacja młodzieńca przedstawia się następująco. Od zarzutu fałszerstwa został uniewinniony. Sprawa o przywłaszczenie pieniędzy natomiast wciąż się toczy, jako osobne postępowanie przed Sądem Rejonowym w Toruniu. W jaki sposób, przynajmniej na razie, Jakub M. uniknął kary z podrobienie banknotów?

Sąd doszedł do wniosku, że w tak ordynarny sposób wyprodukowane pieniądze nie mogłyby być użyte jako środki płatnicze.

"Jest bowiem oczywistym dla każdego, ze żaden prawdziwy banknot nie składa się z dwóch prowizorycznie sklejonych, jednostronnie zadrukowanych kartek. Po wręczeniu takiego „banknotu”, który przy minimalnym nawet zgięciu, czy dotknięciu krawędzi samoistnie rozwarstwia się, ukazując białe strony kartek papieru w swoim wnętrzu, nikt nie będzie traktował go, choćby przez chwilę, jak prawdziwego pieniądza" - stwierdził sąd.

Czytaj też:
Upały w Polsce. Do kiedy potrwają?
Gwałty w Toruniu. Sprawcy na wolności
Te psy szukają domu
Tak zmienił się Toruń. Pamiętasz te miejsca? QUIZ

Z takim spojrzeniem na sprawę Jakuba M. zdecydowanie nie zgadza się prokuratura, która odwołała się już do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Zgadza się ona w pełni na to, by czyn młodzieńca potraktować jako występek mniejszej wagi, co pozwala sądom na nadzwyczajne złagodzenie kary. Nie godzi się jednak na jego uniewinnienie. Obecnie oczekiwany jest termin rozprawy odwoławczej w Gdańsku.

A sam Jakub M.? Od lipca ubiegłego roku pracuje za granicą, gdzie zarabia równowartość 6 tys. zł. Nie wiemy, czy i ile pieniędzy zdążył już oddać pracodawcy. Być może czeka na prawomocne orzeczenie w tej kwestii.

Zobacz też: Co przyciąga klientów do galerii handlowej Atrium Copernicus? MATERIAŁ SPONSOROWANY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska