Kary 25 lat więzienia zażądał wczoraj prokurator dla mężczyzny, który latem 2008 roku wszedł z granatem do dyżurki więzienia przy ulicy Wybickiego w Grudziądzu. Ładunek eksplodował.
W tym zakładzie karnym pracowała wówczas 47-letnia żona oskarżonego. On po kilku wypitych piwach czekał na żonę przed więzieniem. Po krótkiej rozmowie z byłym partnerem wróciła do więziennej dyżurki. Poczuła się zagrożona, bo mężczyzna jej groził. Oskarżony ruszył za nią. Wszedł do środka budynku, granat miał już w dłoni i tam doszło do szarpaniny. Wtedy też nastąpił wybuch. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Lekarze amputowali jej nogę i część ręki. Poważnych obrażeń doznał również mężczyzna.
Prokurator uznał, że oskarżony działał z premedytacją i miał zamiar zabić kobietę lub zrobić jej poważną krzywdę. Oskarżony i jego obrońca starali się przekonać sąd, że mężczyzna chciał tylko ją nastraszyć. Wyrok ogłoszony zostanie w najbliższy poniedziałek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?