Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
2 z 100
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Get Well Toruń przegrał u siebie ze Speed Car Motorem Lublin...
fot. Sławomir Kowalski

Wysoka porażka Get Well u siebie. Mamy zdjęcia z toru i trybun!

Get Well Toruń przegrał u siebie ze Speed Car Motorem Lublin i ma już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie w PGE Ekstralidze na kolejny sezon. Nie pomogło wsparcie z trybun...

Byłeś na meczu? Znajdź siebie na naszych zdjęciach ---->

Miał to być - i był - mecz, którego stawką było praktycznie utrzymanie w PGE Ekstralidze. Ewentualna wygrana za trzy punkty, razem z bonusem (w pierwszym spotkaniu Speed Car Motor wygrał 48:42), dawałaby Get Well oddech i nadzieję. W piątkowy wieczór nadzieja prysła jednak szybko.

Już początek - po raz kolejny w tym sezonie - pokazał, że łatwego zadania Get Well mieć nie będzie. Znowu toruński sztab miał prawo do zastosowania rezerwy taktycznej już po czterech wyścigach, gdyż tradycyjnie swój wyścig podwójnie przegrali juniorzy, a wkrótce później Speed Car Motor powiększył przewagę do sześciu punktów. Z „taktykami” tercet Adam Krużyński, Mark Lemon i Karol Ząbik czekał jednak długo, bo aż do dziewiątego biegu.

Tymczasem wcześniej, w ośmiu pierwszych wyścigach, torunianie aż siedem razy (!) zajmowali ostatnie miejsce. Na własnym torze, w początkowej fazie meczu, gdy powinni być lepiej spasowali od rywali, a nawierzchnia nie powinna ich w żaden sposób zaskoczyć!

Lublinianie stopniowo powiększali natomiast przewagę, która po ośmiu wyścigach urosła do dziesięciu punktów. O wygranej gospodarzy za trzy punkty i bonusie nie myślał już nikt, bo w tym momencie do miana cudu urosło jakiekolwiek zwycięstwo.

Cudu nie było, za to w kolejnych biegach Get Well rozsypał się do reszty. Speed Car Motor był pewny wysokiej wygranej jeszcze przed wyścigami nominowanymi, gdy prowadził 47:31. Ostatecznie goście zwyciężyli, całkowicie zasłużenie, aż 53:37.

W Get Well dobry mecz ma za sobą tylko Jason Doyle, który zdobył czternaście punktów. Poza Australijczykiem cała drużyna pojechała poniżej krytyki. Co z tego, że Chris Holder zaczął mecz efektownie, skoro w biegu dziewiątym bardzo długo męczył się z jadącym po raz pierwszy tego dnia Dawidem Lampartem, a w trzynastym przegrał podwójnie, w tym właśnie ze starszym z lubelskim braci. Co z tego, że w dziesiątym wyścigu przebudził się Niels Kristian Iversen, skoro wcześniej w dwóch startach pokonał jednego rywala. W ten sposób wymieniać można długo, pomijając już nawet postawę juniorów. W składzie mieliśmy ich dwóch, programowo mieli przewidziany punkt i tyle też wspólnie przywieźli.

Nie można też pominąć sposobu prowadzeniu meczu przez toruński sztab. Wspomniani Iversen i Chris Holder nie pojechali z rezerwy taktycznej, za to w wyścigu trzynastym trzecią szansę dostał Jack Holder. Nie mający dotąd choćby punktu Australijczyk zmienił Norberta Kościucha, który miał ich trzy. W tym samym momencie na tor mógł też wyjechać Iversen, mający ich dziewięć. Szansę dostał jednak Jack Holder i znów był ostatni. Inne zmiany nic by tak naprawdę nie dały, ale...

Lublinian do wygranej poprowadził tymczasem Mikkel Michelsen, który zdobył czternaście punktów w pięciu startach.

Get Well jest jedną nogą w Nice 1. Lidze Żużlowej. Matematyczne szanse na utrzymanie oczywiście pozostają, ale torunianie musieliby zacząć walczyć na równym poziomie z ligową czołówką. W piątek przegrali z jedynym realnym kontrkandydatem do spadku. Przegrali u siebie, przegrali bardzo wysoko.

Get Well Toruń:
9. Chris Holder 9 (3,2,1,1,2)
10. Rune Holta 0 (-,0,-,-)
11. Niels Kristian Iversen 8+1 (2,0,3,2,1*)
12. Norbert Kościuch 5+1 (1*,2,0,-,2)
13. Jason Doyle 14 (2,3,3,3,2,1)
14. Filip Nizgorski 0 (0,0,-)
15. Igor Kopeć-Sobczyński 1 (1,0,0,0)
16. Jack Holder 0 (0,w,0)

Speed Car Motor Lublin:

1. Andreas Jonsson 6+1 (2,3,1*,0,-)
2. Paweł Miesiąc 7+1 (1*,1,2,3)
3. Grigorij Łaguta 7 (3,2,2,t/-,w)
4. Dawid Lampart 5+1 (-,-,0,2*,3)
5. Mikkel Michelsen 14 (3,3,2,3,3)
6. Wiktor Lampart 8 (3,1,1,3)
7. Wiktor Trofimow 4+2 (2*,1,1*)
8. Robert Lambert 1+1 (0,1*,0)

Wyścig po wyścigu:
1. C. Holder, Jonsson, Miesiąc, J. Holder 3:3
2. W. Lampart, Trofimow, Kopeć-Sobczyński, Nizgorski 1:5 (4:8)
3. Łaguta, Iversen, Kościuch, Lambert 3:3 (7:11)
4. Michelsen, Doyle, Trofimow, Kopeć-Sobczyński 2:4 (9:15)
5. Jonsson, Kościuch, Miesiąc, Iversen 2:4 (11:19)
6. Doyle, Łaguta, Lambert, Nizgorski 3:3 (14:22)
7. Michelsen, C. Holder, W. Lampart, Holta 2:4 (16:26)
8. Doyle, Miesiąc, Jonsson, Kopeć-Sobczyński 3:3 (19:29)
9. Doyle, Łaguta, C. Holder, D. Lampart 4:2 (23:31)
10. Iversen, Michelsen, Trofimow, Kościuch 3:3 (26:34)
11. Miesiąc, Doyle, W. Lampart, J. Holder (w/su) 2:4 (28:38)
12. W. Lampart, Iversen, Jonsson, Kopeć-Sobczyński 2:4 (30:42)
13. Michelsen, D. Lampart, C. Holder, J. Holder 1:5 (31:47)
14. D. Lampart, Kościuch, Iversen, Lambert 3:3 (34:50)
15. Michelsen, C. Holder, Doyle, Łaguta (w) 3:3 (37:53)

POLUB NAS NA FACEBOOKU



Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej!

[lista]

[*] Co dostanę w ramach abonamentu?;nf

[*] Dlaczego mam płacić za treści w sieci?;nf

[*] Najczęstsze pytania;nf

[/lista]

Zobacz również

"Schody wildeckie symbolem niedogodności w Poznaniu". Oberwało się Jaśkowiakowi

"Schody wildeckie symbolem niedogodności w Poznaniu". Oberwało się Jaśkowiakowi

Groźny wypadek koło Barwic. Ciężarówka zderzyła się z traktorem. Jedna osoba ranna

Groźny wypadek koło Barwic. Ciężarówka zderzyła się z traktorem. Jedna osoba ranna

Polecamy

LM piłkarzy ręcznych. Polski akcent w drużynie z Paryża. ''Chętnie wracam do Płocka''

LM piłkarzy ręcznych. Polski akcent w drużynie z Paryża. ''Chętnie wracam do Płocka''

Dziś mecz Orlen Wisła - PSG w Lidze Mistrzów. Wicemistrz Polski sprawi sensację?

Dziś mecz Orlen Wisła - PSG w Lidze Mistrzów. Wicemistrz Polski sprawi sensację?

Ciasto jajko sadzone. Spektakularnie wyglądające ciasto na Wielkanoc

Ciasto jajko sadzone. Spektakularnie wyglądające ciasto na Wielkanoc