Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wytrwali w marszu

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
W sobotnim marszu PiS, Radia Maryja i związkowców w Warszawie wzięło udział - według różnych szacunków - od kilkudziesięciu do 200 tysięcy osób. Nasz reporter był na miejscu.

W sobotnim marszu PiS, Radia Maryja i związkowców w Warszawie wzięło udział - według różnych szacunków - od kilkudziesięciu do 200 tysięcy osób. Nasz reporter był na miejscu.

<!** Image 2 align=none alt="Image 197027" sub="Demonstracja odbyła się w sposób pokojowy. (Fot.: Wojciech Mąka)">

Gwizdek w autobusie zrywa wszystkich na nogi. - Ale to jest pokojowy marsz, tylko modlitwa i śpiew - zwraca uwagę pani Renata, słuchająca Radia Maryja. Na to związkowiec z gwizdkiem: - Modlitwa i śpiewy to owszem, ale na mszy.

Jadę autobusem podstawionym przez Zarząd Regionu Bydgoskiego „Solidarności”. Są związkowcy prawie ze wszystkich zakładów, które jeszcze się jakoś trzymają i tych, których już nie ma. Solidarna Polska podobno zapełniła kolejny, Klub Gazety Polskiej też się zbierał. Do tego parafie. Ilu z całego regionu wyjeżdża do Warszawy pokazać Tuskowi, rządowi, TVP i paru innym mediom, co o nich myślą, nikt nie potrafi policzyć...

<!** reklama>

Słońce świeci w oczy, mokry poranek& Jan Kryger, wiceprzewodniczący zarządu regionu „S”, w drugim autokarze przypomina, po co jest wyjazd na marsz „Obudź się, Polsko”. Po to, żeby TV Trwam ojca Rydzyka mogła nadawać. I żeby nie trzeba było pracować do 67. roku życia. Potem wszyscy się modlą. Do św. Krzysztofa też.

Kiedy brzmi radyjko

Pan Paweł jest z „Solidarności”. Ma dżinsową kurtkę z nazwą zespołu AC/DC. W kieszeni trzyma puszkę piwa. Kieszeń jest ta sama, tylko puszki się zmieniają. Ma też białą czapkę „Solidarności” oraz ciemne okulary. Podczas pierwszego postoju, gdy większość pasażerów poleciała na pobliskie pole za potrzebą, pan Paweł wyprostowany pozował do zdjęcia na tle naszego autobusu.

Wydaje mi się, że to chyba on zdenerwował gwizdkiem panią Renatę. Ona i jej mąż też jadą z nami. Słuchają Radia Maryja przez komórki albo małe radyjka. Mają słuchawki w uszach. Czasami podśpiewują do siebie „Ojcze, Ojcze” lub taką pieśń, że trzeba być gotowym, kiedy zabrzmi złoty róg.

W przerwach w słuchaniu radyjek pani Renata i jej mąż, kiedy już przestaną jeść kanapki z kiełbasą i ogórkiem, patrzą przez okno autobusu i mówią na przykład: - O, znowu ziemia na sprzedaż. Półtora, 8 hektarów. Niedługo Niemcy wszystko kupią... W autokarze jest więcej ciekawych postaci. Jest na przykład pani harcerka, która wygląda na groźną. Nie kryje, co ma do powiedzenia. Przysnę na chwilę.

Jak husaria!

Jesteśmy w Warszawie. Plac Trzech Krzyży kilkaset metrów na lewo. Jedna za drugą flagi regionu „S”, po pracochłonnym zmontowaniu wygiętego jak wędka stelaża, pną się w górę. - Jak husaria! - ktoś pokrzykuje. Ten tłum wcale nie jest dziki. Nie ma w nim też zbyt wielu dziwaków, obwieszonych napisami. Prawie wszyscy mają małe czerwone nalepeczki z symbolem Polski walczącej - „P” z kotwicą. Nalepeczki kosztują 50 groszy i są kiepskie, bo czasami się odlepiają i spadają na asfalt. Ludzie schylają się, podnoszą je i znowu przylepiają na marynarkę czy żakiet.

Każdy z tłumu ma coś do powiedzenia. Zaczepiam panią ze słuchawkami na uszach. Mówi, że je nosi, bo w słuchawach Maryja nadaje na żywo i wszystko lepiej słychać niż z placu.

- Ja jestem Jasiński, spod Warszawy - mówi starszy pan. - Tu w tym miejscu nie chodzi o pieniądze. Chodzi o to, że liberały mają człowieka pracy w d& Ile było w Polsce zakładów, ile było kooperacji. Wyprzedali wszystko i teraz wszyscy wypieprzają za granicę do pracy&

Panna młoda i goście

„Dziennik Polski” rozdawany jest za darmo. Pisma związkowe fruwają z ręki do ręki. Widać, że duża część wiecujących to stali bywalcy. Mają składane stołki. Stołki są istotne, ponieważ nie należy mówić, lecz słuchać. A do słuchania trzeba usiąść. Na placu już nawet nie ma gdzie. Krawężniki też pozajmowane.

Godzina 15. Do kościoła na placu idzie niespodziewany orszak ślubny. Młodzi pewnie nie myśleli, że akurat w tę sobotę ojciec Rydzyk, Jarosław Kaczyński, Piotr Duda i tysiące ludzi z kraju będą budzić Polskę. Wiecujący składają życzenia. Panna młoda jest zachwycona.

- Te tłumy to jest siła, one oznaczają, że Polska się przebudziła. Ale miarka się przebrała i powiemy „nie”. Polacy są dziś eksploatowani przez tych, którzy mają siłę. Chcemy równości praw, prawdy, demokracji i sprawiedliwości - Kaczyński grzmi po mszy.

Plac Trzech Krzyży rozsadza entuzjazm. - Czy chcecie takiego premiera jak Donald Tusk? - pyta Kaczyński.

- Nie! - od krzyku trzęsą się szyby w budynkach.

Manifestanci idą pod zamek. Przed Pałacem Prezydenckim znowu stoi krzyż i dwa obrazy. Tłum się modli „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie”. Słychać okrzyki: „To był zamach”. Jest tylu ludzi, że niektórzy wchodzą do ulicznych knajpek na Nowym Świecie. Przy okazji jest trochę straganów - znaczki z napisem Obudź się, Polsko - 7 zł. Koszulki - 12-15 zł, zydelki - po 30 zł. Kręci się handel książkami - „Długa ręka Moskwy” i „Fenomen żydokomuny”.

Na placu Zamkowym niemal oparty o kolumnę Zygmunta stoi telebim - telewizja Trwam nadaje na żywo.

- Skąd jesteście?

- Z Biłgoraja.

- Aż taki kawał? Dlaczego?

- Kochamy telewizję Trwam i chcemy jej bronić!

Ekipa TVP w ogóle nie wchodzi z kamerami w tłum. Wóz transmisyjny stoi z boku. Obok trzy radiowozy. - I dobrze - słychać. - Jeszcze by kto flagą przez przypadek się zamachnął&

Ludzie idą zmarnowani, ale uśmiechnięci. Tylko na koniec jakiś osioł odpalił petardę.

Pięknie

W sobotnim marszu szły dziesiątki tysięcy ludzi. Podobno do Warszawy zjechało pół tysiąca autokarów, cztery pociągi specjalne i kilkadziesiąt busów. Jedni mówią o kilkudziesięciu tysiącach demonstrantów, inni o 100, jeszcze inni o 200 tysiącach. Ja takiego tłoku w tym miejscu nie widziałem.

Wracamy. Pani harcerka szuka w Internecie oddźwięku medialnego. Jest sobota, ok. godz. 22. Na razie wygląda to nieźle. Rząd dostał ostrzeżenie.

- Ojciec Rydzyk się o ciebie otarł - mówi pani Renata do męża. A potem: - Ale było pięknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska