Z Ave Maria i godłem. W Toruniu śluby poza urzędem są rzadko

Romantyczny ogród skąpany w kwiatach czy może urocza polana zalana słońcem? Pudło. Młodzi z Torunia do ślubu cywilnego podchodzą bardzo praktycznie. Salę toruńskiego Urzędu Stanu Cywilnego zamieniają co najwyżej na wnętrza sali weselnej.
[break]
„Tak” zmierzają powiedzieć sobie m.in. w restauracji hotelu: Filmar, Petite Fleur, „1231”, wnętrzach „Dworku” na Barbarce. Skromnie, jak na 170 ślubów zaplanowanych obecnie w USC w Toruniu. Od 1 marca ślub cywilny można zawrzeć poza urzędem, miejsce musi być godne i bezpieczne, i posiadać godło państwowe.
- Dwa tygodnie przed uroczystością sprawdzamy, czy jest odpowiednie - informuje Katarzyna Pułkownik, kierownik USC w Toruniu, w którym do tej pory na śluby poza urzędem bez ważnej przyczyny nie zezwalano. Kierownik uprzedza, że i obecnie wykluczone są np. tarasy na dużej wysokości jak choćby ten w Centrum Sztuki Współczesnej, chętnie wybierany na sesje ślubne.
- Mam lęk wysokości, na żaden taras się nie zgodzę - protestuje kierownik USC. Warto pamiętać, że ślubów udziela w Toruniu trzech pracowników USC.
Młodych zniechęcają przede wszystkim koszty takiej ekstrawagancji - 1005 złotych. Do tego doliczyć trzeba wydatek za miejsce i oprawę uroczystości. 700 złotych zapłacimy za plenerową ceremonię w podtoruńskiej Osadzie Karbówko (udekorowany namiot dla młodych, miejsce dla urzędnika, godło). W popularnej „Karczmie pod Gołębiem” w Złejwsi Wielkiej zadaszoną altanę oraz czerwony dywan oferują nam w cenie wesela, dodatkowe dekoracje za „symboliczne 100-200 zł”. W toruńskim czterogwiazdkowym hotelu „1231” koszt przygotowania ceremonii nie przekroczy podobno 300 zł.
- Przy dużym weselu młodzi nic nie zapłacą - zapewnia obsługa, gdy dzwonimy udając przyszłą pannę młodą. Podobny cennik posiada hotel Filmar, gdzie już 23 maja, w nowej sali bankietowej odbędzie się pierwsza taka cywilna ceremonia.
W przydomowym ogrodzie, modnej w okolicy sali weselnej, XIX-wiecznym pałacu oraz przy dźwiękach Ave Maria oraz cohenowskiego Hallelujah - tak z kolei ślubują poza urzędem pary z podtoruńskich gmin. Tam biznes ceremonii poza USC kręci się od dawna. Najlepiej w gminie Łysomice.