Losy dwumeczu, którego stawką jest udział w Lidze Mistrzów, rozstrzygną się szybko - rewanżowe spotkanie z Finami odbędzie się już w niedzielę o 19 w Arenie Toruń. Toruńska telewizja w ostatniej chwili osiągnęła porozumienie z fińską - otrzyma dziś sygnał od Skandynawów, a zrewanżuje się w niedzielę. Mecz można oglądać bezpośrednio w kablówce w staci TV Toruń lub [rzez internet (www.tvtorun.net lub www.toruntv.pl.
W Finlandii torunianie po raz pierwszy wystąpią w oficjalnym meczu pod wodzą nowego szkoleniowca Sebastiana Machowskiego. Niemiecki trener do tej pory prowadził Polski Cukier tylko w meczach towarzyskich, w tym dwukrotnie podczas XVII Memoriału Wojtka Michniewicza.
- W takich treningowych grach wynik nie jest najważniejszą sprawą, choć wiadomo, że zawsze chciałoby się wygrywać - powiedział Machowski. - W memoriałowych meczach dwa razy przegraliśmy, ale i tak jestem zadowolony z tego, jak zagraliśmy. Może drugiego dnia było za dużo strat, ale pamiętajmy o okolicznościach tych spotkań. Do tej pory w ogóle nie graliśmy w takim składzie. Z VEF Ryga wystąpił Alade Aminu, który dopiero dzień wcześniej przyjechał do Torunia. Z Ciboną Zagrzeb zagrali już Damian Kulig i Aaron Cel, również dopiero co wracający z mistrzostw świata. Nie było czasu na wspólne treningi. Rzadko zdarza się sytuacja, gdy wcześniej podczas przygotowań do sezonu brakuje aż tylu zawodników. Dla trenera nie jest to proste zadanie. Podczas meczów sparingowych wykonaliśmy jednak krok we właściwą stronę - powiedział szkoleniowiec torunian.
Niestety, w Finlandii Machowski nie będzie miał do dyspozycji wszystkich koszykarzy. Kontuzjowani są bowiem Karol Gruszecki i Bartosz Diduszko.
W ubiegłym sezonie pokonanie wspomnianych Tsmoków Mińsk pozwoliło Twardym Piernikom na awans do kolejnego etapu kwalifikacji Ligi Mistrzów. W trzeciej rundzie torunianie zostali jednak wyeliminowani przez Medi Bayreuth i nie znaleźli się w fazie grupowej. W tym roku szansa na awans jest większa - Polski Cukier został rozstawiony od razu w ostatniej rundzie eliminacji. Przynajmniej w teorii zespół Karhu Basket Kauhajoki nie powinien być wyjątkowo groźnym przeciwnikiem, ale Finowie sprawili już niespodziankę wygrywając z Tsmokami, a poza tym nie musieli długo czekać na rozpoczęcie wspólnych treningów.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?