- Podróżni chcą, by w szczycie porannym i popołudniowym pociągi odchodziły do stolicy co godzinę, a poza szczytem co dwie - zwraca się w piśmie do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa posłanka Anna Sobecka.
Ponadto dodaje w nim, że otrzymała liczne prośby od mieszkańców Torunia dotyczące m.in. braku połączenia późnowieczornego z Warszawy w kierunku naszego miasta czy Bydgoszczy. - Trasa tylko sezonowego pociągu “Mierzeja” także niedawno została zmieniona - podkreśla w piśmie posłanka. - Teraz pociąg przejeżdża przez Inowrocław zamiast przez większe miasta tj. Włocławek i Toruń.
Czytaj też: Ile Toruń zarabia na turystach?
Niestety PKP Intercity nie planuje zwiększenia ilości połączeń między Toruniem, a stolicą.
Wynikać ma to głównie z ograniczeń infrastrukturalnych m.in. niezadowalającej przepustowości tras na poszczególnych odcinkach czy wprowadzonych przez zarządcę infrastruktury „PKP Polskie Linie Kolejowe” S.A. przerw w ruchu pociągów w nocy, kiedy prowadzone są prace modernizacyjne na linii kolejowej nr 18.
Zdaniem PKP Intercity obecna oferta 10 par pociągów kursujących pomiędzy Warszawą a Toruniem, jest optymalna. Postanowiliśmy to zweryfikować na Dworcu Głównym.
Składy pociągów z Warszawy co prawda nie przyjeżdżały na toruński dworzec pełne pasażerów, ale już ich opinie na temat podejścia PKP Intercity do klientów nie pozostawiały złudzeń - jest źle. Część osób porównywała obecną sytuację na kolei z tą rodem z PRL-u.
- Niektórzy pasażerowie mieli wykupione miejscówki, a część z nich nie. Z tego powodu powstaje straszny bałagan - mówi pani Krystyna. - W pociągu przydarzyła mi się sytuacja, w której osoba wsiadła do wagonu, mówiąc, że ma przydzielone miejsce, na którym aktualnie siedziałam - dodaje.
- Tu chodzi tylko o zapchanie wagonów. Będziemy jeździć jak za PRL-u. Jak śledzie - tłumaczy inny z pasażerów.
Zobacz też:
Jednak komu czasy PRL-u kojarzą się niezbyt dobrze, wówczas może spróbować podróży innymi środkami transportu.
Rezerwując bilety u jednego z przewoźników autokarowych, zapłacimy za podróż do Warszawy: od 21 do 49 złotych. Wszystko tak naprawdę uzależnione jest od terminu i godziny wykupienia przejazdu, który trwa: od 3 do 4 godzin.
Alternatywa w postaci samochodu zwiększa koszty podróży, ale minimalizuje jej czas. Jadac autostradami A1 i A2 w kierunku stolicy za benzynę zapłacimy ponad 200 zł w dwie strony. Z kolei minimalny czas pokonania 230 kilometrowego odcinka wyniesie 1 godzinę 50 minut. Wybór drogi krajowej nr 10 lub 62 obniża koszty przejazdu do około 80 zł w jedną stronę. Jednak do Warszawy dojedziemy dopiero po 3 godzinach.
Przeczytaj także: Zmiany w parkowaniu na starówce
Osoby wybierające polskie koleje, podkreślają, że komfort oraz czas przejazdu są plusem państwowej firmy. Rzeczywiście podróż na trasie Warszawa-Toruń trwa zaledwie 3 godziny, a za bilet trzeba zapłacić nieco ponad 50 zł. Jednak czy klienci PKP Intercity długo pozostaną wyrozumiali w stosunku do sposobu traktowania ich przez przewoźnika? O tym przekonamy się zapewne w ciągu najbliższych lat.
Zobacz też:
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?