Za utworzeniem sportowych spółek opowiedziało się 10 radnych

Decyzja o przekształceniu Olimpii Grudziądz i Grudziądzkiego Towarzystwa Żużlowego w spółki akcyjne jak żadna inna podzieliła radnych. Zgody nie było nawet wśród członków koalicji.

<!** Image 4 align=none alt="Image 202005" sub="Piłkarze Olimpii, jak i żużlowcy dotychczasowego GTŻ będą reprezentować miejskie spółki [Fot. Tymon Markowski]">

Do tej pory większość decyzji prezydenta Roberta Malinowskiego i jego ekipy była tak długo dyskutowana z radnymi Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Grudziądza, aż wypracowano jednomyślność. W sprawie dotyczącej przyszłości dwóch grudziądzkich klubów sportowych to się jednak nie udało. Nie wszystkim bowiem spodobał się pomysł utworzenia miejskich spółek sportowych.

<!** reklama>

- Nie stać nas na to, by ponosić finansową odpowiedzialność za te spółki - twierdził radny Michał Czepek, jedyny, który w klubie PO był tego zdania. - Nigdy w historii Grudziądza nie wydaliśmy na sport zawodowy tyle pieniędzy, ile w tym roku. Możemy zagwarantować, że będziemy go dalej dofinansowywać w takiej samej wysokości. Na utworzenie spółek nie wyrażam jednak zgody.

- Radny Czepek mówił w swoim i tylko w swoim imieniu - podkreślał Paweł Kapusta, przewodniczący klubu PO, i przekonywał, że na szali znalazły się kilkudziesięcioletnie tradycje żużlowe miasta. - Od 1 stycznia nie będzie komu zarządzać klubem i przestanie on istnieć. Nie chciałbym, abyśmy na bramie stadionu żużlowego musieli zawiesić kłódkę, a to się właśnie stanie, jeśli nie zdecydujemy się na utworzenie spółek.

Przed tym, że bardzo łatwo jest zniszczyć tradycję, przestrzegała także radna Krystyna Nowak (PO).

Z kolei opozycja przekonywała, że rozumie potrzebę powołania spółek, ale ich założycielem i głównym akcjonariuszem nie powinno być miasto. Sławomir Szymański, przewodniczący klubu PiS/RdG, przedstawiając klubowe stanowisko, mówił:

- Idea przekształcenia klubu sportowego w spółkę akcyjną rzeczywiście otwiera nowe możliwości. Warto pomóc w realizacji takiego projektu. Jednak rolą miasta nie jest wyręczanie lokalnej społeczności w różnych przejawach jej działalności, a jej stymulowanie i wspieranie. Wykorzystując wszystkie dostępne środki, pomóżmy klubom w stworzeniu spółek akcyjnych w oparciu o kapitał zewnętrzny.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202005" sub="Michał Czepek (PO) wyłamał się z szeregów koalicji i zagłosował tak jak jego ojciec Marek Czepek (PiS)">

- Głównym zadaniem statutowym samorządu jest zapewnienie ludziom mieszkań, transportu, dostępu do lekarza i tak dalej. Sport komercyjny stoi na dalszym miejscu - podkreślał radny Marek Czepek (PiS).

Wśród przeciwników utworzenia spółek, obok opozycji i Michała Czepka, znalazł się również radny Grzegorz Miedzianowski (Wspólny Grudziądz), który zwrócił się do swoich kolegów:

- Żebyście z taką determinacją bronili mieszkańców, którzy są w trudnej sytuacji, którzy mieszkają w zagrzybionych i zawilgoconych mieszkaniach!

Pełną emocji dyskusję starał się podsumować radny Maciej Glamowski (PO):

- Myślę, że nie ma wśród nas nikogo, kto nie wspierałby sportu. Różnice między nami dotyczą formy tego wsparcia. To oczywiste, że lepiej byłoby, gdyby spółki założyli inwestorzy prywatni. Obawiam się jednak, że taki model nie jest możliwy w Grudziądzu. Na tym etapie nie mamy innego wyjścia.

Radny przypomniał także, że powołanie spółek nie jest celem samym w sobie. - Robimy to, by zapewnić stabilizację finansową klubom, co z kolei powinno przełożyć się na lepsze wyniki drużyn, które zwiększą szanse na pozyskanie sponsorów. Uwzględnić należy również fakt, że sport służy promocji miasta. Czy to się komuś podoba, czy nie, o Grudziądzu pisze się dzisiaj w całym kraju głównie w kontekście sportu - dodał Maciej Glamowski.

- Przeliczajmy nasze zamiary na siły - zaapelował radny Krzysztof Kosiński (RdG). - Wszyscy wiemy, jaka jest kondycja finansowa miasta. Potrzebna jest rozwaga przy wydawaniu środków publicznych.

<!** reklama>

Oba głosowania - w sprawie utworzenia spółki Grudziądzki Klub Motocyklowy oraz w sprawie utworzenia spółki Olimpia Grudziądz - miały identyczny przebieg. Koalicja wygrała je 10 głosami. Przeciwko byli: Michał Czepek i Grzegorz Miedzianowski, czworo radnych klubu PiS/RdG oraz Łukasz Mizera (SLD), którego partyjni koledzy - Helena Bagniewska i Tomasz Tomaszewski - wstrzymali się od głosu. Gdyby koalicji zabrakło jednego głosu, uchwały by przepadły. Do ich podjęcia wymagana była bowiem kwalifikowana większość głosów.