W poniedziałek wieczorem do komendy inowrocławskiej policji wszedł młody mężczyzna. Jego słowa postawiły na nogi wszystkich stróżów prawa.
Nastolatek zeznał, że zabił swoją koleżankę w Solankach, w okolicach wieży ciśnień. W miejscu przez niego wskazanym, czyli w wagonie kolejowym na bocznicy, policjanci rzeczywiście znaleźli zwłoki młodej kobiety. Prawdopodobnie została uduszona.
<!** reklama>
- Oni znali się bliżej, bo uczęszczali do tej samej szkoły - mówi prokurator Sławomir Głuszek. - Nie jest wykluczony motyw seksualny, bo dziś musimy brać wszystko pod uwagę. Obie rodziny, ofiary i sprawcy, otrzymały pomoc psychologiczną - dodaje. Na kilku portalach internetowych pojawiła się informacja, że dziewczyna zginęła, bo nie chciała być sympatią chłopaka. Motyw zbrodni ma jednak wyjaśnić dochodzenie.
Zabójca i jego ofiara to uczniowie gastronomika. Psycholog spotkał się również z uczniami drugiej klasy, do której chodziła dziewczyna. - O obojgu nie chcielibyśmy mówić bez zgody rodziców. Mogliby sobie przecież tego nie życzyć - mówi dyrektor szkoły przy al. Sienkiewicza Artur Mikołajczak. Udało się nam ustalić, że chłopak jest mieszkańcem podgniewkowskiej wsi Wierzbiczany. Jego ofiara mieszkała w Grodztwie pod Kruszwicą.
Ciało dziewczyny zostało wczoraj przewiezione do bydgoskiego Zakładu Medycyny Sądowej, w którym zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?