Zabił żonę na oczach wnuczka. "To była szalona miłość" - zeznał dziś ostatni świadek w procesie Krzysztofa Ś. z Grudziądza
Zabił żonę na oczach wnuczka. "To była szalona miłość" - zeznał dziś ostatni świadek w procesie Krzysztofa Ś. z Grudziądza
U tego brata właśnie ostatnie 3 tygodnie przed zabójstwem, do którego się przyznaje, spędził Krzysztof Ś. Był w alkoholowym ciągu. Zjawiał się pijany wieczorem, rozmawiał z bratem i szedł spać. - Żalił mi się, że żona, w jego obecności, prowokuje go non stop pisząc na Facebooku z mężczyznami. Była bardzo rozbawiona. Twierdził, że żona ma faceta, z którym się spotyka. Czuł się upokorzony, odrzucony - zeznawał brat.
Brat w sądzie podkreślał, że w dzieciństwie stracili matkę w wypadku samochodowym. Krzysztof Ś. miał wtedy tylko 8 lat i „był dzieckiem potrzebującym miłości”. Ojciec synów kochał, ale przytulić nie potrafił. Kiedy więc Krzysztof poznał swoją pierwszą i jedyną miłość - Mirosławę - był niesamowicie szczęśliwy. I ofiarował jej wszystko - według słów brata.
Zobacz także: Gwałt na 14-latce w Chełmży! Gdzie przebywa Sebastian W.? Dlaczego ten oskarżony nie został aresztowany i odpowiada z wolnej stopy?
Zobacz także: Dlaczego nie warto wspierać WOŚP? 7 powodów, by nie dawać pieniędzy Owsiakowi