[ZABÓJSTWO NA GAGARINA] Morderca w areszcie? Trafił prosto w serce

Wczoraj około godz. 11 do jednego z mieszkań w Inowrocławiu wpadli policjanci z Torunia i Bydgoszczy. Towarzyszyli im antyterroryści. Interesował ich zwłaszcza 23-letni mężczyzna, podejrzany o zabójstwo na Gagarina w nocy z soboty na niedzielę.

- Wszystko wskazuje na to, że zatrzymany mężczyzna jest tym, którego wizerunek publikowaliśmy w poniedziałek - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

Do aresztu trafiła też 23-letnia kobieta oraz mężczyźni w wieku 25 i 33 lat. Byli w mieszkaniu w Inowrocławiu, w którym zatrzymano 23-latka.

- Śledczy weryfikują związek towarzyszących 23-latkowi osób zarówno z nim samym, jak i ze zdarzeniem z nocy z soboty na niedzielę - wyjaśnia Wioletta Dąbrowska.

PRZECZYTAJ:[ZABÓJSTWO NA GAGARINA] Zaatakowany nie miał szans - morderca ugodził go w serce

Trzy godziny później cała czwórka była już w Toruniu. Skuleni i zakapturzeni byli wprowadzani przez antyterrorystów do Komendy Miejskiej Policji.

- W środę rano przesłuchania kontynuować będzie prokuratura - mówi Ewa Janczur z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.

Przełomem okazał się opublikowany w poniedziałek w mediach zapis z kamery, zainstalowanej na budynku Rektoratu UMK. Przypomnijmy, że widać na nim nerwowo zachowującego się mężczyznę, z ostrym narzędziem w ręku.

- Jedna z osób rozpoznała tego człowieka i zadzwoniła do nas z tą informacją - dodaje Wioletta Dąbrowska.

Prokuratura zna już wyniki sekcji zwłok zamordowanego na Gagarina mężczyzny. Zginął od jednego pchnięcia, prawdopodobnie nożem. Morderca trafił prosto w serce.

Toruńskie zabójstwo to niejedyna sprawa z nożem w tle.

Wczoraj w jednej z miejscowości pod Grudziądzem 26-letni mężczyzna został pchnięty nożem przez swego o rok starszego brata. W stanie ciężkim trafił do szpitala, a jego brat do policyjnego aresztu.

Obaj byli pijani. Wstępnie ustalono, że doszło między nimi do kłótni o... jedzenie.