Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęło się od Kajka, Kokosza i historyjki z Dziadem Borowym

Michał Żarski
Piotr Wojciechowski przy kartkach z komiksu jego autorstwa „Opowieści Grabarza”
Piotr Wojciechowski przy kartkach z komiksu jego autorstwa „Opowieści Grabarza” Archiwum Piotra Wojciechowskiego
Piotr Wojciechowski, współorganizator Festiwalu Kultury Popularnej „Dwutakt” mówi o komiksie

To prawda, że będziemy mieli w Toruniu muzeum komiksu?

Już trwają przygotowania do otwarcia - w Książnicy Kopernikańskiej - Domu Komiksu im. Tomka Marciniaka. Pomysłodawcą był mój kolega Wojtek Łowicki, który od lat tworzy wystawy komiksowe. Tomasz Marciniak, zmarły w 2015 roku socjolog, wykładał na UMK i zajmował się badaniem środowiska komiksowego i komiksu w Polsce. Był poza tym kolekcjonerem komiksów, a jego zbiory obejmują cały PRL, czyli „Kapitana Żbika”, ale i wcześniejsze rzeczy, jak „Czterej Pancerni i pies” Szymona Kobylińskiego czy narysowany przez tego samego autora pierwszy komiks w Polsce powojennej – „Stary zegar”. W kolekcji można znaleźć też niezwykle rzadkie zeszyty z początku lat 90., o których istnieniu niejeden zbieracz nie ma pojęcia. Oglądając kolekcję Tomka byłem zaskoczony, że istnieją.
A jak się zaczęła pańska przygoda z komiksem?

W latach 80. przypadkowo kupiłem „Świat Młodych” z fragmentem historii o Kajku i Kokoszu. Pamiętam rysunek, na którym Dziad Borowy wciągał głównych bohaterów za pomocą liny. Dla mnie był to bardzo tajemniczy obrazek. Byłem bardzo ciekawy, co będzie w kolejnym odcinku, ale niedługo okazało się, że to koniec całej historii. Zacząłem się jednak interesować komiksem i krok po kroku wnikać w ten świat. Czytałem polskie i węgierskie zeszyty. Zacząłem kupować „Tytusa, Romka i A’Tomka”, komiksy Tomasza Baranowskiego, Jerzego Wróblewskiego.

„Thorgala” też?

Pierwszy raz zobaczyłem go w magazynie „Relax” w osiedlowej czytelni. To były historie w odcinkach, ale dla mnie zbyt poważne. Ukazywał się również magazyn „Komiks – Fantastyka” z historiami o Yansie czy Funky Kovalu. Mój o dwa lata starszy kolega zaczytywał się w nich, a ja byłem jeszcze na nie zbyt młody. Potem pojawił się moment, który przeżywał każdy z moich kolegów ze środowiska miłośników komiksu. Każdy z nas po prostu odstawił komiks na bok, uznając, że jest on rozrywką dla dzieci. Potem do komiksu wróciłem, ale z mojej kolekcji z dzieciństwa prawie nic nie zostało. Albumy były strasznie zniszczone albo niekompletne. Zacząłem je zbierać od początku, ale i sam zająłem się rysowaniem.

Teraz rysuje pan historie bohatera nazwanego Grabarzem.

Są to, jak na razie, krótkie historie, których głównym bohaterem jest Józef Grabarz, pijaczyna, grabarz z zawodu. A że w okolicy trzeba często coś wykopać, zajmuje się tą działalnością również poza cmentarzem. Na przykład wykopuje chrzan dla jakiejś baby albo tajemniczy dół na podwórku u dziedzica. Pojawiają się również stwory z ludowych legend, z którymi główny bohater podejmuje walkę, chociaż nie jest do niej stworzony. Opowieści te nie są ze sobą połączone. Staram się też, aby każda z nich była zagadką dla czytelnika.

A wszystko zaczęło się od pewnej grupy...

Były to czasy, gdy nie funkcjonowało Allegro, a ogłoszenia o wymianie umieszczało się w magazynach komiksowych. Dzięki jednemu z takich ogłoszeń poznałem Tomka Marciniaka i parę innych osób z Torunia i stworzyliśmy naszą grupę AKT, czyli Asocjację Komiksu w Toruniu. Zaczęliśmy wydawać fanzin „AKT”, czarno-biały i kserowany. Powielaliśmy go w związku z Kujawsko-Pomorską Giełdą Komiksu, która odbywała się w Toruniu w latach 2000–2003 i miała dziesięć edycji. Miała na celu głównie wymianę lub sprzedaż komiksów, chociaż raz udało nam się zaprosić rysownika Bohdana Butenkę. Potem grupa się rozpadła, a reaktywowaliśmy ją trzy lata temu. Reaktywował się też magazyn, który obecnie jest kolorowy, a jego naczelnym jest Krzysztof Churski.

Właśnie przygotowują państwo Festiwal Kultury Popularnej „Dwutakt”, który odbędzie się po raz czwarty.

Jego pomysłodawcą był Wojciech Łowicki. Tomasz Marciniak wymyślił nazwę „Dwutakt” oznaczającą komiks i muzykę (od kolejnych edycji muzykę zastępuje inny gatunek sztuki popularnej). Impreza była organizowana w „Od Nowie” przez Tomasza Marciniaka i Wojciecha Łowickiego. Jednym z głównych motywów było zaprezentowanie antologii komiksów o Chopinie zamówionej przez polskie MSZ. Rozdawano ją w szkołach podstawowych, a jednym z jej współtwórców był Krzysztof Ostrowski, którego zaprosiliśmy. Autor ten, nie wiedząc, kto będzie odbiorcą antologii, stworzył ostry komiks, w którym padały wulgarne słowa. Potem ta wersja została wycofana i zyskała ogromną cenę wśród kolekcjonerów. Zaprosiliśmy pianistę, który grał muzykę Chopina na tle kadrów z komiksu. Didżej prezentował set złożony z fragmentów muzyki z czołówek filmowych adaptacji komiksów.

Czego się można więc spodziewać po tegorocznej edycji?

Nadal będzie komiks, do czytania którego chcemy zachęcać, a tematem będą kobiety w popkulturze. Szczegółów jeszcze nie mogę zdradzić, bo wciąż trwają rozmowy. W każdym razie bohaterkami mają być rysowniczki komiksów, autorki artykułów, blogerki i you-tuberki, wokalistki i aktorkach. Chcemy też poruszyć temat kryminałów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska