Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczyna się od przejścia z rurą na „ty”

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Agata Malchrowiczod kilku lat prowadzi zajęcia pole dance
Agata Malchrowiczod kilku lat prowadzi zajęcia pole dance Grzegorz Olkowski
Na moje zajęcia przychodzą kobiety w różnym wieku, które szukają zmiany w życiu - mówi AGATA MALCHROWICZ, mistrzyni Polski w pole dance, instruktorka w szkole tańca „Jagielski Dance Project”.

[break]
Pole dance to znaczy taniec na rurze?
Tak, ale dodałabym jeszcze, że jest to jedna z dyscyplin sportowych, dzięki której wyrabiają się wszystkie mięśnie ciała. Taniec na rurze kojarzy nam się stereotypowo - z klubami go-go, gdzie wystarczy zwykła rurka. Do pole dance potrzebny jest profesjonalny, kilkumetrowy drążek obrotowy na łożyskach.
Zwyciężyła Pani w pierwszych w Polsce mistrzostwach pole dance. Jak długo pracowała Pani na ten tytuł?
Ponad rok. Mistrzynią Polski zostałam cztery lata temu. W 2010 roku zakwalifikowałam się do finału mistrzostw pole dance we Francji. To właśnie tam zakochałam się w tej dyscyplinie.
No właśnie. Jak to się wszystko zaczęło?
Byłam studentką lingwistyki stosowanej na uniwersytecie w Pau. Na ostatnim roku, kiedy pisałam pracę magisterską, prowadziłam siedzący tryb życia, a w związku z tym, że mam wrodzoną wadę kręgosłupa, pojawiły się nieprzyjemne dolegliwości. Stwierdziłam, że muszę zacząć ćwiczyć, by wzmocnić mięśnie, dlatego wybrałam się na siłownię. Pewnego dnia przypadkiem usłyszałam rozmowę kobiety, która prowadziła zajęcia pole dance i natychmiast zapisałam się na nie do profesjonalnej szkoły. To bardzo ważne, by ćwiczyć pod okiem instruktora. Ja po siedmiu miesiącach wzięłam udział w mistrzostwach we Francji, a rok później zaczęłam propagować pole dance w Polsce.
I zamiast zostać tłumaczką francuskiego i angielskiego została Pani...
... instruktorką pole dance.
Powiedziała Pani, że taniec na rurze kojarzy nam się z go-go. Jak osoby z Pani otoczenia reagowały na taką pasję?
Kto mnie zna, ten wie, że nie mam zapędów na striptizerkę. Kiedy rodzice dowiedzieli się o moich treningach we Francji, to przysłali mi zdjęcia z dzieciństwa, na których albo wisiałam na trzepaku, albo jakimś drążku. Ja od dziecka marzyłam o gimnastyce artystycznej. Jako nastolatka byłam zawodniczką akrobatyki sportowej w „Olimpijczyku” Toruń.
Czy to oznacza, że trzeba mieć predyspozycje i że nie każdy może ćwiczyć pole dance?
Skąd! Oczywiście, dobrze jest, gdy uprawialiśmy wcześniej jakiś sport, ale to nie jest konieczny wymóg. Na moje zajęcia przychodzą kobiety w różnym wieku, które szukają zmiany i zwyczajnie czegoś nowego w życiu. Są matki, córki. Moja najstarsza kursantka miała 61 lat. A moja babcia, która jest jeszcze starsza, też próbowała pole dance.
To chyba trudna sztuka do opanowania dla przeciętnego kursanta?
Nie. To kolejny mit, tak samo jak to, że pole dance jest tylko dla kobiet. Mężczyźni też mogą ćwiczyć. Wszystko zaczyna się od przejścia z rurą na „ty”. Trzeba ją po prostu polubić. Dziewczyny, które ze mną ćwiczą, mówią: „W życiu tego nie zrobię”, a za chwilę robią wszystko na jednym treningu. To niesamowite uczucie, kiedy pokonuje się własne bariery. Poza tym zajęcia są bardzo ciekawe i kobiece, bo poszczególne partie mięśni rozwijają się w sposób naturalny. Ja ćwiczę po kilka godzin dziennie, a nie jestem przecież żadnym osiłkiem, bo stosuję inną technikę.
Pamiętam, jak kilka lat temu wybrałam się na spinning, ale kiedy zobaczyłam umięśnione nogi instruktorki, już więcej się na nich nie pojawiłam...
Sprawdzanie, jak wygląda instruktor i odpowiadanie sobie na pytanie, czy chcemy wyglądać tak jak on, to całkiem racjonalne podejście. Ja jednak przede wszystkim zachęcam kobiety do tego, żeby przyszły i na własne oczy zobaczyły, jak wyglądają zajęcia pole dance. O pole dance, czyli tańcu na rurze bardzo ciężko się mówi. Ja wolę go prezentować na sali, a panie, które zdecydują się przyjść na takie zajęcia, szybko przekonają się, że mają mięśnie, o których wcześniej nie miały pojęcia.

Teczka osobowa: Agata Malchrowicz

Torunianka, która w całej Polsce prowadzi zajęcia pole dance oraz zajęcia dla przyszłych instruktorek.

W 2011 roku została mistrzynią Polski w mistrzostwach Polski Pole Dance. W 2010 roku zakwalifikowała się do finału mistrzostw Pole Dance we Francji, a w 2012 roku była półfinalistką World Pole Sports Championship London.

Jest absolwentką lingwistyki stosowanej na uniwersytecie w Pau we Francji. Ukończyła również studia podyplomowe z tłumaczeń symultanicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

Na co dzień propaguje pole dance jako doskonałą receptę na świetną formę dla każdego, bez względu na płeć, wiek czy budowę ciała.

Od dziecka jest związana ze sportem: akrobatyka, wspinaczka sportowa, łyżwy, narty, capoeira, belly danc. Pole dance to dyscyplina, dzięki której jest w stanie w dużym zakresie połączyć te wszystkie zainteresowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska