[break]
Anna Sobecka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości z Torunia, zapowiadała taki scenariusz na łamach „Nowości” już kilka miesięcy temu. Decyzję ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka w sprawie metropolii przyjęła z uznaniem.
- Bardzo się cieszę, że nie będzie metropolii, którą w Kujawsko-Pomorskiem próbowali tworzyć politycy z Bydgoszczy, pomijając Toruń. To świadczy o tym, że rząd Prawa i Sprawiedliwości realizuje plan zrównoważonego rozwoju, który był w naszym programie wyborczym. Metropolie byłyby korzystne dla większych aglomeracji, ale ich rozwój mógłby odbywać się kosztem mniejszych ośrodków, co budziło sprzeciw ich mieszkańców - podkreśla Anna Sobecka.
Kompleks Torunia
Zdaniem toruńskiej parlamentarzystki, koniec sporu o metropolie nie zakończy jednak animozji bydgosko-toruńskich. Walka toczyć się będzie nadal na przykład o siedziby instytucji i urzędów.
- Chęć zawłaszczania wszystkiego może świadczyć o kompleksach bydgoskich elit wobec Torunia, a być może także wobec prezydenta Michała Zaleskiego. Bardzo bym chciała, aby te animozje między naszymi miastami osłabły, ale konflikty nie wychodzą z Torunia. To nie my jesteśmy agresorem - podkreśla poseł Anna Sobecka.
Także lider Platformy Obywatelskiej w województwie kujawsko-pomorskim, poseł Tomasz Lenz z Torunia, ze spokojem przyjął deklarację Mariusza Błaszczaka.
- Przewidywałem, że tak się stanie, od kiedy Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę. Mówiłem, że spór bydgosko-toruński należy odłożyć na półkę, bo rząd PiS chce realizować program zrównoważonego rozwoju, a nie budować metropolie - przypomina Tomasz Lenz.
Trzeba pilnować S10
- Moim zdaniem szkoda, że metropolia bydgosko-toruńska nie powstanie, bo byłoby to koło zamachowe, silny rdzeń województwa kujawsko-pomorskiego, wokół którego rozwijałby się biznes, szkolnictwo wyższe, kultura. Obszar metropolitalny przyciągałby młodych ludzi, chcących studiować i pracować. Być może za kilka lub kilkanaście lat można będzie wrócić do tego tematu - mówi poseł Platformy Obywatelskiej.
Jego zdaniem nie należy jednak przesadzać z obawami o rozwój regionu, bo Toruń i Bydgoszcz i tak mają atrakcyjną ofertę dla mieszkańców pozostałych miejscowości regionu, i będą rozwijać się w ramach dostępnych środków, bez dodatkowych funduszy rządowych na metropolie. Trzeba zadbać tylko, aby rząd PiS dotrzymał słowa w sprawie budowy drogi S10, która połączyłaby Toruń i Bydgoszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?