Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadkowy pożar w podtoruńskim Ostaszewie. Możliwe, że to było podpalenie

Redakcja
Thinkstock
Do zdarzenia doszło na terenie jednej z firm transportowych w specjalnej strefie ekonomicznej. Kiedy strażacy pojawili się na miejscu, pożar był już bardzo rozwinięty i przenosił się z kabin na naczepy.

[break]
Ogień wybuchł w nocy z soboty na niedzielę. Tuż przed północą strażacy otrzymali zgłoszenie o płomieniach na terenie jednej z firm w specjalnej strefie ekonomicznej.

- Kiedy pierwsze zastępy dotarły na miejsce, pożar był już bardzo zaawansowany - relacjonuje bryg. Andrzej Seroczyński, rzecznik prasowy straży pożarnej w Toruniu.

Ogień przenosił się już z kabiny na naczepy. Mimo wysiłków ratowników, auta wraz z naczepami zostały kompletnie zniszczone.

Bez ofiar w ludziach

Według wstępnych szacunków, straty sięgają kilkuset tysięcy złotych, ale biorąc pod uwagę ceny ciągników siodłowych, z pewnością może być to nawet ponad milion złotych. Auta nie były załadowane. W czasie pożaru na szczęście nikt również nie odniósł obrażeń, bo pożar samochodów zaparkowanych w odległości kilku metrów od zabudowań nie przeniósł się na obiekty.

Ostatnie zastępy strażaków wróciły do bazy przed godziną 2 nad ranem.

W strażackiej nomenklaturze, gdzie pożary dzieli się w czterostopniowej skali, zdarzenie w Ostaszewie zostało zakwalifikowane na poziomie drugim.

Mimo próby skontaktowania się, z poszkodowaną firmą nie udało się porozmawiać.

Pojawiają się wątpliwości, jak to możliwe, że ogień został zauważony dopiero, gdy już bardzo się rozprzestrzenił.

Śledczy odpowiedzą

Dlaczego płomienie zajęły cztery pojazdy? Przecież to niemożliwe, żeby w równym odstępie czasu doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej lub ogień tak szybko przenosił się z pojazdu na pojazd.

W dodatku trzeba wziąć pod uwagę, że w weekendy ciężkie pojazdy obowiązują ograniczenia w ruchu drogowym i trudno oczekiwać, żeby pożar wybuchł np. od przegrzanego silnika, czy w wyniku zapłonu oparów oleju.

Te i inne okoliczności będą z pewnością szczegółowo badane przez śledczych. Na tym etapie mundurowi są wstrzemięźliwi w przekazywaniu informacji.

- Mogę potwierdzić zgłoszenie w tej sprawie - informuje oględnie podinsp. Wioletta Dąbrowska z zespołu prasowego komendy miejskiej policji w Toruniu. - Trwają czynności, a do sprawy zostanie powołany biegły z zakresu pożarnictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska