Zaginięcie Adriana Dudka. Prokurator: nie ma przełomu po zeznaniach nowego świadka

W lipcu br. reporterzy programu Interwencja Polsatu. To ujawnili, że w sprawie jest ważny, nieprzesłuchany dotąd świadek. Chodziło właśnie o mieszkankę ul. Bocznej w Brodnicy, która krytycznej nocy słyszała krzyki na moście żelaznym nad Drwęcę i odgłosy świadczące o tym, że mogło na nim dojść do bójki. Kobieta o wszystkim zdecydowała się opowiedzieć na wizji, ale wcześniej na policję się nie zgłaszała.

Czytaj też:

Siatkarz Igor Y. winny śmierci rowerzystki?

Co wiadomo o zaginięciu? Wieczorem 22 grudnia 2018 roku Adrian Dudek czas spędzał z kolegami. Najpierw przebywali w barze Texas, a potem poszli w kierunku ogródków działkowych przy ul. Bocznej. Tutaj w jednym z domków trwała impreza. Gospodarz wpuścił na nią tylko dwóch gości. Adrian wraz czterema kolegami miał odejść z kwitkiem i kierować się do domu.