Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaglądamy na Gruene Woche w Berlinie! [ALBUM RODZINNY]

Roman Such
Chodząca reklama naszego „rybnego” stoiska, obok którego wystawiają się polskie inwestytycje zajmujące się hodowlą i połowem ryb.
Chodząca reklama naszego „rybnego” stoiska, obok którego wystawiają się polskie inwestytycje zajmujące się hodowlą i połowem ryb.
Dziś gościmy na targach Gruene Woche w Berlinie. Mamy karnawał, jest więc okazja, aby zaprosić Czytelników na jesiotra faszerowanego sandaczem w sosie o nazwie trudnej do zapamiętania i wymówienia.

Właśnie takie smakowite danie serwowano na odbywających się w Berlinie targach Zielony Tydzień. To największa i chyba najstarsza w świecie prezentacja wszelkiego dobra, które nadaje się do jedzenia, picia, pieczenia. Prezentacja tego, co umila nam życie - od kwiatów, koni, turystycznych ofert, po akwariowe rybki. Te żywieniowe targi w Berlinie organizowane są od 1926 roku, wystawia się na nich ponad 1600 firm z 66 krajów, a w ciągu kilku dni odwiedza je ok. 400 tysięcy gości, chcących skosztować specjałów narodowych kuchni od Nepalu po Senegal.

Od 1990 roku uczestniczy w nich również Polska. Na początku honory gospodarza i jedynego reprezentanta kraju nad Wisłą pełniło ... województwo toruńskie. Z biegiem lat dołączyły kolejne regiony, ministerstwo rolnictwa. Dzisiaj nasza berlińska ekspozycja pod względem wielkości nie należy ani do najmniejszych, ani największych. Równa jest Holandii, Czechom, Norwegii Litwie i wielu innym krajom pokazującym się w Berlinie.

Polecamy: Rozbudowa szpitala na Bielanach [ZDJĘCIA]

Jak się rzekło, sympatyków Albumu zapraszamy na dzwonko z jesiotra. Wiemy, wiemy, zaproszenie jest ryzykowne, od jesiotra do ośmiorniczek niedaleka droga. Możemy zostać posądzeni o elitarne odchylenia, a przecież na co dzień trudno nam odróżnić kawior od kaszanki. Jednak w przeciwieństwie do ośmiorniczek, które są obcym elementem w naszej akwakulturze (to modne określenie dotyczące wszystkiego, co się wiąże z wodą), jesiotry były w naszych rzekach, teraz się pojawiają, a w przyszłości może będzie ich zatrzęsienie.

- Ostatniego jesiotra w naszych wodach złowiono w Wiśle pod Chełmnem w 1965 roku - przypomina Mirosław Purzycki, prezes toruńskich wędkarzy i Organizacji Producentów Ryb Jesiotrowatych. - Był to prawdziwy gigant, miał trzy metry długości, 135 kg żywej wagi.

Jesiotry ostronose, a takie pływały w naszych rzekach, dochodziły nawet do 4 metrów długości i 350 kg wagi. Potrafiły dożyć wieku emerytalnego plus, a więc osiemdziesięciu lat z okładem. Od mniej więcej ćwierćwiecza naukowcy z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie wraz z organizacjami zrzeszającymi hodowców ryb próbują uchylić nieba jesiotrom i sprawić, aby te szlachetne ryby ponownie zagościły w Wiśle, Drwęcy, Odrze. Rolę szczupaka, a więc osobnika rozruszającego całe towarzystwo zainteresowane jesiotrami pełni Polski Związek Wędkarski, a szczególnie Zarząd Okręgu w Toruniu, posiadający w Grzmięcy na Pojezierzu Brodnickim ośrodek wylęgu i podchowu jesiotra ostronosego, do którego ikrę sprowadza się z Kanady.

W 2006 roku jesiotrowy narybek wpuszczono do Drwęcy. Za rok, za dwa powinniśmy się przekonać o powodzeniu tego eksperymentu. Miejmy nadzieję, że do naszych wakacyjnych rekordów Czytelnicy zaczną zgłaszać dziwne, niespotykane dotąd okazy, a więc jesiotry.

Warto przeczytać: Zapraszamy do Albumu Rodzinnego

Toruńscy wędkarze, organizacje hodowców ryb i nasze instytucje badawcze od lat współpracują z Instytutem Ekologii Wód i Rybactwa Śródlądowego w Berlinie. W stolicy sąsiedniego kraju, przy okazji targów zielonego tygodnia, w sąsiedztwie naszego kujawsko-pomorskiego stoiska wystawiają się polskie instytucje zajmujące się hodowlą i połowem ryb. Od czterech lat na terenie targów organizują międzynarodową konferencję poświęconą rybom, połowom i wypoczynkowi nad wodą.

Tak było i teraz. Obok akwarium z pływającymi jesiotrami rozstawił się mistrz kuchni, który na oczach widzów wyczarowywał rybne specjały, na które zaprosiliśmy naszych Czytelników. Chcielibyśmy też poczęstować kawiorem, ale tu sprawa nieco się komplikuje. Podczas wspomnianej konferencji, dr Paulo Bronzi, szef Europejskiego Związku Hodowców Ryb Jesiotrowatych studził nasze apetyty. Tłumaczył, że kawiorem można nazywać jedynie jaja jesiotra, podczas gdy na rynku przeważają podróbki. Jako kawior sprzedawana jest m.in. ikra śledzia, dorsza, karpia, a nawet ryb latających.

Darujmy sobie zatem ten kawior i za tydzień zapraszamy do Albumu w jego starej formule.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska