Zakończyły się zawody akrobatyczne na toruńskim lotnisku

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

W mistrzostwach świata w akrobacji samolotowej rywalizowało 23 zawodników z ośmiu krajów: Polski, Łotwy, USA, Rumunii, Szwecji, Czech, Węgier i Norwegii. Polskę reprezentowało sześciu pilotów: Mariusz Szarawara, Dariusz Mazur, Maciej Kulaszewski, Patryk Oloś, Wojciech Kotulski i Sebastian Matejek.

Zawodnicy reprezentowali się w czterech wiązankach: 1 dowolnej, 1 znanej i 2 nieznanych.
– W przypadku wiązanek znanej i dowolnej, zawodnicy sami ustalają, jakie figury w powietrzu wykonają. Sędziowie oceniają wtedy m.in. to, jak skomplikowane były – im bardziej zaawansowane figury, tym punktacja jest wyższa. Jeśli chodzi o wiązanki nieznane, piloci dopiero przed startem dowiadują się, co muszą zrobić w czasie lotu. Sędziowie wtedy oceniają, w jakim stopniu wywiązali się z zadania – tłumaczy Janusz Rosołek, dyrektor Aeroklubu Pomorskiego, na którego lotnisku na toruńskich Bielanach odbywały się zawody.

Sporymi sukcesami może pochwalić się polska załoga. Indywidualnym mistrzem świata w akrobacji samolotowej w klasie intermediate został Maciej Kulaszewski. Na najwyższym stopniu podium stanęła także cała polska załoga w mistrzostwach drużynowych.

Zawody pierwotnie miały potrwać do 11 czerwca, jednak przebiegły na tyle sprawnie, że zawodnicy wspólnie podjęli decyzję o wcześniejszym zakończeniu mistrzostw.