Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakupy wpisywane są do specjalnego zeszytu

Mariola Lorenczewska
Ubiegając się o jakąkolwiek formę zasiłku, trzeba złożyć wniosek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie
Ubiegając się o jakąkolwiek formę zasiłku, trzeba złożyć wniosek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Sławomir Kowalski
Podopieczni MOPR-u nie dostają pieniędzy do ręki. Są one przelewane na konto sklepu. Pracownicy opieki społecznej mają specjalny system kontroli i sprawdzają, na co są wydawane pieniądze. Kupno za nie papierosów i alkoholu jest absolutnie wykluczone.

[break]
52-letni Bogdan mieszka z mamą. Pije. Korzysta z zasiłków z opieki społecznej. Niestety, do ręki pieniędzy nie może dostawać, bo prawie wszystko wydawał na alkohol.

Szynka paczkowana

- Mój syn otrzymuje od pół roku z opieki społecznej pieniądze, które są przelewane na sklep. W tym miesiącu w sumie 280 zł. Niestety, w sklepie tym ceny są bardzo wysokie - denerwuje się pani Irena, mama Bogdana. - Prowadzimy wspólne gospodarstwo i to ja przeważnie robię zakupy. W sieciówce kilogram cukru kosztuje ok. 2 zł, a we wskazanym synowi sklepie - 3,80 zł. Tyle samo litr mleka. Kawa - 13 zł, a gdzie indziej 10 zł. Na obiad nie można niczego kupić, bo są tylko wędliny paczkowane, jak szynka czy kiełbasa krakowska. Zasiłek jest dla biednych, więc wiadomo, że takie osoby nie kupują luksusowych wędlin. Są np. pierogi, ale też drogo wychodzi. Za jedno opakowanie kupiłabym pół kilograma karkówki albo kaszanki i byłyby po dwa posiłki. Prądu kupić w tym sklepie nie mogę. Doładowania do telefonu także. Dobrze, że chociaż żarówki mi sprzedano.

Całą kwotę

Pani Irena przyznaje, że ucieszyła się, że w ogóle jest ten zasiłek, ale jej zdaniem, trochę jednak szkoda przeznaczanych na niego pieniędzy. Żałuje, że nie można np. zaopatrywać się u rzeźnika. Sprawdzała - za te same pieniądze w każdym innym sklepie można byłoby zanieść do domu znacznie więcej produktów.

PRZECZYTAJ:Ta forma sprawdza się na wsiach

Jak podkreśla pani Irena, ceny to niejedyna niedogodność. Syn dostał pieniądze w trzech transzach. Dwa razy po 40 zł i raz 200 zł. Całe kwoty trzeba wydać za jednym razem. Ekspedientki inne niż właściciel nie respektują umowy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie. Gdy są same, każą przyjść po zakupy np. po godz. 14, gdy będzie właściciel. Czyżby nie zostały uprzedzone?

Kobieta dodaje, że z jej punktu widzenia, to dobrze, że syn dostaje te pieniądze na sklep, ale chyba jednak lepszym rozwiązaniem byłyby talony. Z zastrzeżeniem, że nie można za nie kupić papierosów i alkoholu. Albo trzeba znaleźć tańszy sklep. Kobieta rozmawiała w tej sprawie z pracownicami MOPR-u i usłyszała, że inne sklepy, w tym sieciowe, nie były zainteresowane taką współpracą z MOPR-em.

Wyjątki

Olga Okrucińska, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu, przyznaje, że rozumie odczucia matki podopiecznego, że sklep jest raczej drogi. Być może jest to rozwiązanie tymczasowe, ale konieczne, bo innego wyjścia w tej chwili nie ma. Dlaczego?

- W tym akurat sklepie zaopatruje się na analogicznej zasadzie, co syn tej pani, 5-6 osób. W skali całego naszego ośrodka, to są jednostkowe przypadki - zaznacza Olga Okrucińska.

Pieniądze są przelewane na sklep. Każdy klient MOPR-u ma swój zeszyt. Pracownicy MOPR-u mają do nich wgląd. Jest to rodzaj kontroli, na co wydawane są przyznane pieniądze. A można kupić wszystko, co jest uznane za niezbędne do życia, oprócz papierosów i alkoholu.

Z takiej formy pomocy korzystają osoby, co do których istnieją uzasadnione obawy, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, że gdy dostaną pieniądze do ręki, to je wydadzą nie na to, co powinny. Przeważnie to są osoby uzależnione od alkoholu albo narkotyków, które uporczywie odmawiają leczenia. Ich sytuacja jest jednak na tyle trudna, że nie można je pozostawić bez wsparcia finansowego. Szczególnie bez wyżywienia. Pracownicy MOPR-u namawiają je bezustannie, żeby zaczęły się leczyć.

Pracownicy socjalni zrobili rozpoznanie w różnych sklepach, ale nie były zainteresowane współpracą. - Olga Okrucińska, rzecznik MOPR

Zasiłek przekazywany podopiecznemu MOPR-u na sklep może być zarówno jednorazowy, jak i okresowy. Każdy, kto korzysta z takiej pomocy, musi oczywiście złożyć stosowny wniosek do MOPR-u. Wszyscy podopieczni, niezależnie od formy i zakresu pomocy, składają do MOPR-u wnioski. Przy przekazywaniu do sklepów pieniędzy, brany jest pod uwagę adres zamieszkania podopiecznego.

Duży kłopot

- Rozmawiałam z pracownikami socjalnymi. Robili rozeznanie w różnych sklepach w pobliżu miejsca zamieszkania tego podopiecznego, między innymi w sklepach sieciowych, ale one nie są zainteresowane współpracą z nami, bo dla nich to jednak duży kłopot - podkreśla Olga Okrucińska. - Cały czas trwają poszukiwania. Na razie, niestety, bez efektu. Dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni temu właścicielowi, że wyraził zgodę na współpracę. Równie dobrze mógłby się znaleźć sklep na drugim końcu miasta. A ten jest w pobliżu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska