Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamachowiec jak Lecter?

Przemysław Łuczak
Białoruska służba bezpieczeństwa zatrzymała pięciu podejrzanych o podłożenie bomby w metrze w Mińsku.

Białoruska służba bezpieczeństwa zatrzymała pięciu podejrzanych o podłożenie bomby w metrze w Mińsku.

Na razie nie potwierdzają się polityczne motywy ataku, w którym straciło życie 12 osób, a blisko 200 został o rannych. Opozycja boi się jednak nasilonych represji.

Główny sprawca zamachu ma być niezrównoważony psychicznie. Tak wynika z informacji, przekazanej wczoraj przez agencję Interfax-Zapad, powołującej się na anonimowe źródło w organach bezpieczeństwa. 25-letni mężczyzna miał dokonać zamachu, bo „sprawia mu satysfakcję ludzkie cierpienie”. Psychiatrzy, którzy go badali, nie wahają się porównywać go do Hannibala Lectera, bohatera filmu „Milczenie owiec”.

<!** reklama>

Szybka akcja KGB

Podejrzany przyznał się do winy już podczas pierwszego przesłuchania. Utrzymuje również, że to on przeprowadził wcześniej inne zamachy: w 2005 r. w Witebsku i 3 lipca 2008 r. w Mińsku. W każdym przypadku rannych zostało po kilkadziesiąt osób. Po zamachu w Witebsku odbył obowiązkową służbę wojskową. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób udało mu się wówczas uniknąć kontroli daktyloskopijnej, której władze poddały około miliona mężczyzn. Później w Internecie miał znaleźć przepis na skonstruowanie bomby o większej sile rażenia. Odpalił ją właśnie podczas Dnia Niepodległości w lipcu 2008 r.

Według zastępcy prokuratora generalnego Białorusi Andreja Szweda, bomba zdetonowana w poniedziałek w metrze została sporządzona poza stolicą kraju. Poinformował on, że zatrzymanych zostało pięć osób. Dwie z nich, czyli zamachowca oraz jego pomocnika aresztowano. Jak się okazuje, tak szybkie zatrzymanie podejrzanych było możliwe dzięki zapisom z kamer monitoringu, zainstalowanych nie tylko na stacji Oktiabrskaja. Śledczy przejrzeli materiały z kilku poprzedzających zamach dni.

Opozycja powątpiewa

Satysfakcji z wykrycia sprawców nie krył prezydent Aleksander Łukaszenka.

- Służbom wystarczyła doba, żeby już we wtorek zatrzymać wykonawców zamachu - stwierdził. Obydwaj zamachowcy „pracowali w konkretnych robotniczych kolektywach - jeden jako tokarz, drugi jako ślusarz”. Łukaszenka wyraził dezaprobatę wobec kierownictw fabryk, że „przegapiły takich ludzi”.

Opozycja jednak podchodzi sceptycznie do szybkiej akcji KGB. Cytowany przez „Gazetę Wyborczą” jeden z liderów opozycji, przebywający na emigracji w Pradze Aleś Michalewicz uważa, że białoruscy śledczy stosują metody, które każdego skłonią do przyznania się do winy.

- Łukaszenko próbuje stworzyć wrażenie, że zamach miał tło polityczne - mówi Michalewicz. - Dlatego opozycja poddana zostanie znowu nasilonym represjom.

Zapowiedział to zresztą nieomal natychmiast po zamachu prezydent Łukaszenka. Nakazując szukać jego zleceniodawców wśród działaczy opozycji. Tamtejsza prokuratura już analizuje treść materiałów, które ukazały się po zamachu w mediach. Jak donosi TVN24, szef białoruskiej prokuratury miał stwierdzić, że niektórzy autorzy publikacji dopuścili się „tańca na grobach” ofiar zamachu. Dlatego teraz mogą spodziewać się przynajmniej wezwań na przesłuchanie. Z kolei reżimowe media zarzucają forom opozycyjnych portali internetowych, że są „szkołą nienawiści”.

Metro działa

Tymczasem na stacji Oktiabrskaja, gdzie doszło do tragedii, znowu zatrzymują się pociągi. Chcąc się jednak tutaj dostać, trzeba przejść przez bramki z wykrywaczami metalu, a milicja kontroluje większy bagaż. Ale o poniedziałkowym zamachu przypominają przede wszystkim stosy kwiatów, palące się znicze i modlący się ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska