[break]
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zwołał nadzwyczajną sesję w odpowiedzi na negatywne stanowisko ministra Jarosława Gowina w sprawie projektu utworzenia nowego Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy na bazie oderwanego od UMK Collegium Medicum.
- Nie ma politycznej woli podziału UMK - mówił szef ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego.
Jedność prysła
Dyskusja na wczorajszej sesji nie poszła po myśli prezydenta Bydgoszczy. Nie zjawił się na niej żaden wysłannik rządu z kluczowych dla sprawy resortów - nauki i zdrowia.
Za zaproszenie podziękował rektor UMK, uznając dyskusję za spóźnioną - projekt powołania nowej uczelni leży już w Sejmie, a ta sama rada już wcześniej przegłosowała poparcia dla społecznego projektu.
Do tego prezydenta Rafała Bruskiego oraz współautora projektu powołania uczelni posła Zbigniewa Pawłowicza (PO) zaatakowali bydgoscy politycy PiS, zarzucając bezczynność w latach rządów Platformy. W słowach nie przebierał radny tego klub Rafał Piasecki. Prezydentowi zarzucił organizowanie dyskusji zbyt późno, drugiemu - bicie politycznej piany.
- Jestem załamany, że wciągnął pan nas i 160 tysięcy mieszkańców w taką sprawę - zaatakował radny Piasecki posła Pawłowicza. - Najpierw trzeba było rozmawiać z ministerstwem, działać ponad podziałami, z należytą kulturą. A teraz możemy tylko z tej politycznej piany zrobić ciasto i smacznego.
Bydgoski poseł PiS Tomasz Latos wytknął prezydentowi Bruskiemu brak politycznego wyczucia.
- Termin sesji wybrano fatalnie. Trudno oczekiwać niepopularnych deklaracji od rektora, który stara się o reelekcję, trzeba było poczekać do 10 marca, do dnia wyborów na UMK, a nie zmuszać stronę do zajęcia twardego stanowiska - mówił.
Zaskoczony takim atakiem radny SLD Lewica Razem Jakub Mendry nazwał oba wystąpienia istnym kabaretem.
- Ośmieszamy się jako miasto. W Toruniu taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Czy dzisiejsza postawa PiS-u to obrona politycznej decyzji, która zapadnie w parlamencie? Czy znają już państwo tę decyzję i właśnie jej bronicie? - pytał.
Dziekan głosem rozsądku
Głosem rozsądku w dyskusji nazwać można wystąpienie prof. Jacka Kubicy, dziekana Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum UMK.
- Mamy w Collegium Medicum 22 kierunki studiów, żeby je uruchomić, czyli spełnić minimum kadrowe, przesuwaliśmy pojedynczych pracowników z wydziału na wydział. Wystarczy, że odejdą pojedyncze osoby, a tak może się stać, gdy powstanie nowa uczelnia. I trzeba będzie zamykać kierunki - ostrzegał.
- Bydgoszcz jest jak matka, której odebrano dziecko do adopcji siłą. I matka będzie o nie walczyć - stwierdził na koniec prezydent Rafał Bruski.
Bydgoscy radni przyjęli wczoraj uchwałę o powołaniu zespołu wsparcia dla inicjatywy powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. O tym, czy taka uczelnia powstanie, zadecyduje Sejm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?