Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanim przyjedzie karetka

Justyna Wojciechowska-Narloch
Cukrzyca, wady serca, epilepsja czy osteoporoza - m.in. na takie ciężkie schorzenia cierpią dzieci uczęszczające do toruńskich placówek oświatowych. Bywa że nagle, podczas zajęć, potrzebują one ratunku.

Cukrzyca, wady serca, epilepsja czy osteoporoza - m.in. na takie ciężkie schorzenia cierpią dzieci uczęszczające do toruńskich placówek oświatowych. Bywa że nagle, podczas zajęć, potrzebują one ratunku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196361" sub="W ZS nr 31 dzieci uczą się zasad pierwszej pomocy na fantomach ofiarowanych przez WOŚP. Na zdjęciu Lidia Haładyn uczy Karolinę Baranowicz, Faustynę Kacprzyk i Darię Marchewkę. Fot.: Adam Zakrzewski">

Taką dramatyczną sytuację przypomina sobie Wanda Antonowicz, dyrektorka Zespołu Szkół nr 31 przy ul. Dziewulskiego. <!** reklama>

- Mieliśmy dziecko czekające na przeszczep ważnego narządu. Rodzice poinformowali nas o jego stanie, mimo to podczas zajęć z wychowania fizycznego uczeń został przypadkowo kontuzjowany i zasłabł. Natychmiast wezwaliśmy karetkę i nikt nie wpadł w panikę. Pomocy dziecku udzieliła nasza wuefistka, która ma też uprawnienia ratownika - opowiada dyrektorka.

O tym, że pomoc przedmedyczna w placówce takiej jak szkoła jest niezbędna, dobrze wie również Roman Szefler, dyrektor IX Liceum Ogólnokształcącego na Rubinkowie. Wspomina dramatyczne sceny, które w maju rozegrały się w jego ogólniaku.

- Mieliśmy maturę, podczas której zasłabła jedna z nauczycielek z komisji. Była z innej szkoły, u nas pełniła funkcję obserwatora. Nasi przeszkoleni nauczyciele natychmiast udzielili jej pomocy przed przyjazdem pogotowia. Przez moment wyglądało to naprawdę groźnie - relacjonuje dyrektor Szefler. - Ta niespodziewana sytuacja poskutkowała też problemami organizacyjnymi. Nagle musieliśmy znaleźć nowego członka komisji.

Obowiązek szkolenia nauczycieli w zakresie pierwszej pomocy nakłada na dyrektorów szkół rozporządzenie MEN w sprawie bezpieczeństwa w placówkach oświatowych. Sugestia jest taka, by kursy przeszli wszyscy zatrudnieni pedagodzy.

- Przeszkoleni zostali wszyscy wuefiści i kilku nauczycieli innych specjalności. W planach mamy sukcesywne kursy dla pozostałych - tłumaczy Anna Mincer, dyrektor Zespołu Szkół nr 7 przy ul. Bażyńskich. - Nauczycieli nie trzeba do tego namawiać, są chętni, bo przecież takie umiejętności mogą się przydać w każdej chwili.

Za szkolenia z zakresu ratownictwa płacą dyrektorzy szkół z funduszy przeznaczonych na doskonalenie zawodowe nauczycieli. Kurs dla jednej osoby, który kończy się wydaniem specjalnego certyfikatu, kosztuje 250-300 złotych. W programie zwykle jest kilkadziesiąt godzin dydaktycznych, z których większość stanowią zajęcia praktyczne.

W Zespole Szkół nr 31 szkolenie przeszli wszyscy nauczyciele. Niektórzy umiejętności zdobyli na kursach, inni w ramach akcji prowadzonej przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, a resztę przyuczyła wuefistka z uprawnieniami ratownika.

Warto wiedzieć

Bezpieczeństwo w oświacie

  • W szkole za BHP odpowiada dyrektor, to on ma obowiązek przeszkolenia pracowników z zakresu pierwszej pomocy.
  • W wielu placówkach oświatowych zatrudniane są pielęgniarki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska