Zapowiedź Magazynu "Nowości" [ZAPOWIEDŹ + SZCZEGÓŁY]
„Pitbull” i jego kobiety. Rodzinny patent na seksbiznes
Gang „Pitbulla” z Torunia kierował agencją towarzyską w Płocku. Agnieszka Ł., żona szefa, odgrywała w nim niebagatelną rolą. Jako była prostytutka doskonale wiedziała, jak rekrutować dziewczyny i reklamować seksusługi.
Niejedna dwudziestolatka pozazdrościć jej może zgrabnych nóg i temperamentu. Gdy 13 kwietnia 32-letnia Agnieszka Ł. stawia się w Sądzie Okręgowym w Toruniu na ogłoszeniu wyroku, znów zadaje szyku. Tym razem wkracza w dżinsowym kombinezonie z krótkimi spodenkami, gołych nogach i srebrnych szpilkach. Na sądowej sali swobodnie zmienia je na adidasy, przytargane w reklamówce.
Całuje męża, gdy w kajdanach doprowadza go na rozprawę policja. Krzyczy do dziennikarzy, zabraniając im wspominania o losie dzieci. Pilnuje adwokata, by nie zapomniał o zwróceniu „Pitbullowi” złotej obrączki, jako „symbolu małżeńskiej wierności”. Na finał zalewa się łzami, gdy sędzia Grzegorz Waloch, wbrew woli prokuratury, zwalnia jej męża z aresztu, orzekając, że na odbycie zasądzonej kary 4 lat i 10 miesięcy więzienia poczeka na wolności. Kim naprawdę jest Agnieszka Ł., na użytek mediów odgrywająca rolę najlepszej żony pod słońcem?