Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaprzeczenie defensywy

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u wprawdzie pokonali w niedzielę we własnej hali najsłabszy zespół I ligi mężczyzn AZS Politechnikę Poznań 77:68, ale ich gra była daleka od ideału.

Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u wprawdzie pokonali w niedzielę we własnej hali najsłabszy zespół I ligi mężczyzn AZS Politechnikę Poznań 77:68, ale ich gra była daleka od ideału.

Szkoleniowiec torunian po spotkaniu nie był zadowolony z gry swoich podopiecznych.

<!** reklama>

- Mecz składał się z dwóch różnych połów - powiedział trener Polskiego Cukru SIDEn-u Eugeniusz Kijewski. - Myślę, że pierwsza była zaprzeczeniem defensywy. W ogóle nie broniliśmy. W koszykówce nie da się wygrać, gdy nie ma defensywy. Zespół z Poznania rzucił nam czterdzieści pięć punktów. W drugiej połowie tylko dwadzieścia trzy. To jest mój krótki komentarz. Muszę ten mecz obejrzeć jeszcze raz. Musi być koncentracja od początku. Jak słabo nam idzie w ataku, to kompletnie siada nam defensywa. To jest niezrozumiałe. Skoro nie rzuciliśmy kosza, to obrońmy, aby przeciwnik nam nie rzucił. Nie mam nic więcej do powiedzenia. W pierwszej połowie była tragedia w defensywie. Czterdziestu pięciu punktów rzuconych przez zespół z Poznania nie można komentować.
W grze koszykarzy Polskiego Cukru SIDEn-u szwankowały zwłaszcza dwa elementy. Pierwszy to rzut z dystansu. Zza linii 6,75 m trafił tylko trzykrotnie na sześć prób Marcin Kowalewski. Po dwa razy w ten sposób próbowali punkty zdobyć Jacek Jarecki, Piotr Śmigielski i Karol Szpyrka, ale ich rzuty były niecelne.
Podczas gdy poznańscy zawodnicy w pierwszej połowie wykorzystali siedem z dziesięciu prób. Dopiero po przerwie było u nich gorzej i ostatecznie zakończyli mecz z dziewięcioma trafieniami na siedemnaście prób.
Drugi element, który szwankował już w poprzednim meczu w Kutnie, to zbiórki w ataku. W pierwszej połowie torunianie mieli jedną, mecz zakończyli z czterema. Podczas gdy goście zapisali na swoim koncie ich aż czternaście.
Ten element wkrótce ma się jednak poprawić. W niedzielę z powodu kontuzji stawu skokowego nie zagrał Aleksander Perka (średnio notuje 4 zbiórki na mecz), a wciąż na debiut czeka Wojciech Barycz. Środkowy w tym sezonie jeszcze nie zagrał z powodu kontuzji.
- Jest już coraz lepiej z Aleksem i powinien zagrać już w kolejnym meczu - dodał Kijewski. - Wojtek zaczyna treningi siłowe i pewnie wkrótce do nas dołączy. Troszkę się to wydłużyło z powodu choroby. Brał antybiotyki i kończy już kurację.
O spotkaniu na pomeczowej konferencji mówił też Łukasz Żytko.
- Zaczęliśmy słabo - przyznał kapitan Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń. - Nie tak, jak sobie założyliśmy. W głowach mieliśmy mecz z tym samym rywalem rozegrany w pierwszej rundzie. Początek meczu przypominał tamten pojedynek. Na szczęście w drugiej połowie wzięliśmy się za lepszą defensywę. Nie wiem, czym to jest spowodowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska