Zapusty, śmigus-dyngus i inne świąteczne zwyczaje w rozśpiewanej chacie [ŚWIĘTA PO ŚWIĘTACH]

„Święta, święta i już po” - będzie sobie można zanucić we wtorek. Pożegnania z Wielkanocą będą jednak przedwczesne, ponieważ dopiero wtedy rozpocznie się wielkie świętowanie w chacie we Włęczu nad Wisłą.

Stałym Czytelnikom i miłośnikom regionu tego miejsca przedstawiać nie trzeba. W pochodzącym z końca XVIII wieku domu, którym opiekują się społecznicy z Czernikowa i Osieka, od dawna dzieją się ciekawe rzeczy. Miłośnicy bogatego folkloru ziemi dobrzyńskiej spotykają się tam, w barwny sposób przypominając i wskrzeszając dawne zwyczaje, ku uciesze wielu gości. Przypomnijmy, że w przygotowanej przez artystów amatorów jesiennej inscenizacji dobrzyńskiego wesela wzięło udział ponad 50 aktorów i około 250 widzów.

Wielkanoc we Włęczu rozpocznie się w poświąteczny wtorek o godzinie 14.30. Przygotowują ją członkowie grupy artystycznej czernikowskiego stowarzyszenia „Czyż-nie” przy wsparciu Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie.

W inscenizacji jak zawsze wezmą również udział dzieci z Dobrzejewic.

- Jak zawsze, będziemy się bawić i uczyć - mówi Dariusz Chrobak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Czernikowie oraz mistrz ceremonii organizowanych we Włęczu imprez. - Przygotowaliśmy kombinację obyczajów wielkopostnych i wielkanocnych.

Organizatorzy liczą również na udział gości. Stroje ludowe lub do nich nawiązujące będą miło widziane. Z pewnością przyda się również coś do ozdobienia świątecznego stołu, chociaż tam zawsze można znaleźć coś miłego dla podniebienia.

Aby dojechać do Włęcza, należy dotrzeć do Osieka nad Wisłą, tam na skrzyżowaniu koło szkoły skręcić w stronę rzeki i trzymać się drogi prowadzącej równolegle do jej brzegu.

Jeszcze w połowie ubiegłego wieku Włęcz był wsią złożoną z ponad 50 domów. Do dziś zachowało się ich raptem kilka. Chata znajduje się po prawej stronie drogi, tuż za starym ewangelickim cmentarzem.