Zarządca odpiera zarzuty związków

Związek zawodowy „Solidarność 80” zarzuca zarządcy włocławskiego PPKS łamanie praw pracowniczych i domaga się od wojewody odwołania go ze stanowiska.

<!** reklama right>Burza w PPKS rozpoczęła się po tym, jak zarządca zwolnił z pracy związkowca oraz dokonał zmian kadrowych polegających na przeniesieniu pięciu pracowników na inne stanowiska. „Solidarność 80” zawiadomiła PIP.

Po dokonaniu kontroli inspektorzy potwierdzili zarzuty naruszenia przez zarządcę przepisów ustawy o związkach zawodowych, gdyż wypowiedział on umowę o pracę bez zgody zakładowej organizacji związkowej. Kontrolujący mieli również zastrzeżenia do zmiany warunków pracy oraz do wypowiedzenia w stosunku do dwóch pracownic. Tych decyzji, jak twierdzą związkowcy, zarządca również nie konsultował z komisją zakładową.

- Czekam na rozstrzygnięcia w Sądzie Pracy - mówi zarządca Andrzej Kozłowski. - Opieram się na orzeczeniach Sądu Najwyższego, które potwierdzają, że nie zawsze zwolnienie pracownika bez zgody związków zawodowych było niezgodne z prawem. Każdy taki przypadek jest indywidualny. Zapewniam, że o zamiarze zwolnienia z pracy czy też zmiany warunków zatrudnienia informowałem radę zakładową. Niestety, związkowcy jeszcze za poprzedniego zarządcy wymuszali pewne decyzje i przekraczali swoje kompetencje. Moje działania podyktowane są dobrem firmy.

PIP nie potwierdza zarzutów związków co do stosowania mobbingu wobec pracowników. Argumentuje m.in., że pracodawca ma prawo w ramach swoich uprawnień organizacyjnych doboru kadry pracowniczej. O naruszeniu praw pracowniczych związek zawiadomił prokuraturę. „Solidarność 80” skierowała także na ręce Marzenny Drab, pełniącej obowiązki wojewody kujawsko-pomorskiego pismo, w którym domaga się odwołania zarządcy.