Zarzutów nikt nie usłyszał

Już za kilka dni poznamy wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie wypadku na budowie Alfy. Nieco dłużej poczekamy na ustalenia prokuratury.

Przypomnijmy - wypadek miał miejsce 11 marca. Na 58-letniego mężczyznę z Dzierzgonia, pracującego dla jednego z podwykonawców budowy galerii Alfa, przewrócił się szalunek słupowy, czyli ciężka belka żelbetowa. Robotnik doznał licznych poważnych obrażeń różnych części ciała. Do Regionalnego Szpitala Specjalistycznego trafił w ciężkim stanie. Miał złamany kręgosłup, przeszedł operację, w trakcie której lekarze usunęli mu śledzionę. - Mężczyzna zmarł 20 marca w godzinach rannych, nie odzyskawszy przytomności - mówi dr Jan Kosior z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Tym samym kwalifikacja wypadku zmieniła się z ciężkiego na śmiertelny. Wkrótce PIP ujawni wyniki kontroli, którą prowadzi w związku z tragedią. - Nasza kontrola powinna zakończyć się w ciągu tygodnia - zapowiada Katarzyna Pietraszak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy.

<!** reklama>Z jej ustaleń korzystać będzie na pewno Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu, która również bada okoliczności wypadku. - Żadne zarzuty nie zostały jeszcze nikomu przedstawione. Nasze postępowanie trwa - tłumaczy Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego.

Warto jednak zaznaczyć, że zgon ofiary sprawił, iż jeśli sprawa trafi do sądu, ewentualnemu oskarżonemu grozić będzie dłuższy pobyt za kratkami.

WARTO WIEDZIEĆ

• Za niedopełnienie obowiązku z zakresu bhp, które naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
• Osoba odpowiedzialna za śmiertelny wypadek przy pracy odpowiada za nieumyślne spowodowanie śmierci i podlega karze więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.