Przypomnijmy, że medyk miał wówczas dyżur w podlegającym szpitalowi pogotowiu i mając 3 promile alkoholu znalazł się w obsadzie karetki wezwanej do ponad 90-letniej pacjentki.
- Nasze wewnętrzne postępowanie ma wyjaśnić, dlaczego pozostali członkowie zespołu karetki, czyli ratownik medyczny i kierowca, zdecydowali się z nim pracować. Czy nie wiedzieli, w jakim jest stanie? - mówi Tomasz Ławrynowicz z Nowego Szpitala w Wąbrzeźnie.
Postępowanie przeciwko lekarza prowadzi również Prokuratura Rejonowa w Wąbrzeźnie. Wczoraj 61-latkowi postawiono zarzut narażenia innej osoby, nad którą miał obowiązek sprawowania opieki, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Z wyjaśnień mężczyzny wynika, że odmówił on udzielenia pomocy kobiecie, ponieważ - jego zdaniem - znajdowała się w stanie agonalnym. Zarzutów prokuratura nie będzie stawiać pozostałym członkom zespołu karetki, ponieważ - według śledczych - zachowali się prawidłowo. Udzielili kobiecie pierwszej pomocy i przewieźli ją do szpitala, gdzie, niestety, zmarła.(wap)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?