Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawiódł trzeźwy umysł

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Głośna w całej Polsce afera wokół kampanii promocyjnej Żytniej Extra ma niestety toruńskie korzenie

[break]
Toruńska agencja wykorzystała słynne zdjęcie z 1982 roku do promocji wódki. Koledzy niosący śmiertelnie rannego opozycjonistę zostali przedstawieni jako... uczestnicy wieczoru kawalerskiego.
Fotografia, którą w sierpniu 1982 roku wykonał Krzysztof Raczkowiak jest jednym z symboli stanu wojennego. Widać na niej pięciu mężczyzn biegnących z postrzelonym przez milicję podczas demonstracji w Lubinie Michałem Adamowiczem. Mimo pomocy kolegów, opozycjonista zmarł. Ukazujące dramatyczną chwilę zdjęcie było wiele razy powielane, trudno więc wyobrazić sobie, aby ktoś w Polsce nie orientował się, co ono przedstawia.
A jednak... We wtorek ukazało się ono na facebookowym profilu promującym produkowaną przez Polmos w Bielsku-Białej wódkę Żytnią Extra. Z podpisu - „Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli” - można było wywnioskować, że oto uczestnicy balangi niosą swojego powalonego przez procenty kolegę.
W internecie i nie tylko zawrzało. Na stronie producenta pojawiło się pełne wyrazów ubolewania oświadczenie. Odpowiedzialnością za porażającą wpadkę została obarczona działająca w Toruniu agencja reklamowa Project Sp. z o. o., której Polmos powierzył prowadzenie profilu facebookowego swojego produktu.
Firma Project ma swoją siedzibę przy ulicy Skłodowskiej-Curie. Jej prezes, Jan Łukasiak, także wydał oświadczenie i posypał głowę popiołem.
„Nie sposób znaleźć odpowiednich słów dla wytłumaczenia tak daleko idącej ignorancji i braku profesjonalizmu naszego pracownika odpowiedzialnego za tę publikację - czytamy w jego fragmencie. - Zapewniamy wszystkich Państwa, że treść ww. publikacji nie była przejawem braku szacunku dla ofiar zbrodni lubińskiej oraz innych jej uczestników, a także historii naszego kraju, lecz następstwem zaniedbań w aspekcie kontroli i weryfikacji publikowanych treści”. Toruńska firma przeprosiła również Polmos w Bielsku-Białej.
Prezes znalazł się w szczególnie niezręcznym położeniu. Sam jest związany m.in. z miesięcznikiem „Inne oblicza historii” i człowiekiem dla ratowania różnego rodzaju pamiątek przeszłości zasłużonym.
- To godzi we wszystko, co robię i w co wierzę - mówi Jan Łukasiak. - Zawiódł system, post poszedł bez kontroli. Gdybym go zobaczył, nigdy bym go przecież nie puścił!
Przerobione historyczne zdjęcie umieściła w internecie osoba w wieku dwudziestu kilku lat. Stan wojenny powinna jednak znać przynajmniej ze szkoły.
Reklama na facebookowym profilu Żytniej Extra zniknęła, wykorzystana w niej fotografia krąży jednak po internecie. Polmos z Bielska-Białej zerwał współpracę z toruńską firmą, jednak na opublikowanych w sieci pełnych skruchy oświadczeniach rzecz się raczej nie skończy. Serwis Marketing przy Kawie podaje, że autor fotografii zamierza pozwać producenta wódki. Będzie domagał się m.in. zadośćuczynienia dla rodzin ofiar lubińskiej zbrodni. Zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez Polmos Bielsko-Biała przestępstwa chce złożyć też NSZZ „Solidarność” Zagłębia Miedziowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska