Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zboczeniec z Bielan zatrzymany! Ile kobiet napadł w Toruniu?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Polska Press / pixabay
Kryminalnym udało się ustalić tożsamość i zatrzymać zboczeńca, który w sierpniu napastował seksualnie kobietę na Bielanach. Sławomir Sz. usłyszał poważne zarzuty. Przyznał się do winy. Ile torunianek padło jego ofiarą?

18 sierpnia, we wtorek, dokładnie o godzinie 10.24, torunianka została napadnięta przez zboczeńca przy ul. Olszewskiego. Tutaj akurat spacerowała z psem. -Porę podaję dość dokładnie, bo zanim mnie zaatakował i wycelował ręką w moje krocze, zapytał mnie o godzinę - opisywała kobieta na Facebooku, ostrzegając innych. Dokładnie opisała wygląd delikwenta: lat ok. 30, przeciętny wzrost, krótkie ciemne włosy, ubrany w jasne jeansy i zieloną kurtkę.

Sprawę zgłosiła policji. Spisująca protokół funkcjonariuszka przekazała, że policjanci mają więcej podobnych zgłoszeń z tej okolicy. Oficjalnie jednak służby prasowe Komendy Miejskiej Policji w Toruniu temu zaprzeczyły. Po nagłośnieniu sprawy torunianki z okolicy Bielan zaczęły jednak bardziej zwracać uwagę na swoje bezpieczeństwo.

Polecamy

Czy dziś mogą odetchnąć z ulgą? Prawdopodobnie tak. Kryminalnym udało się 28 sierpnia ustalić tożsamość i zatrzymać zboczeńca. - Sławomirowi Sz. przedstawiliśmy zarzut doprowadzenia pokrzywdzonej przemocą i podstępem do poddania się innej czynności seksualnej, polegającej na dotykaniu intymnych części jej ciała (czyn art. 197 par. 2 kk). Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, przedstawiając swoją wersję przebiegu zdarzenia - przekazuje prokurator Marcin Licznerski, szef Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód.

Sławomir Sz. nie został aresztowany. Uznano, że wystarczające w jego przypadku będą tak zwane wolnościowe środki zapobiegawcze. Zastosowano wobec niego dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz 1000 zł poręczenia majątkowego.

Czy zatrzymany mężczyzna ma na koncie także inne podobne ataki? Czy pokrzywdzone przez niego zostały również inne torunianki? Czy to przed nim w mediach społecznościowych wzajemnie ostrzegały się kobiety, pisząc o "zboczeńcu grasującym po Toruniu"? Na razie te pytania pozostają bez odpowiedzi. - W tej sprawie trwają dalsze czynności procesowe i z tego powodu nie jest możliwe obecnie podawanie bliższych szczegółów z wyjaśnień podejrzanego - mówi prokurator.

Na celowniku kobiety z psami

Przypomnijmy, jak poszkodowana w sierpniu torunianka opisała całą sytuację.

"18 sierpnia około godziny 10.24 spacerując z psem ulicą Olszewskiego, tuż przy starej Akademickiej Przychodni Lekarskiej, zostałam napadnięta na tle seksualnym przez mężczyznę, około 30-letniego, przeciętnego wzrostu, o krótkich, ciemnych włosach, ubranego w jasne jeansy i zieloną kurtkę. Porę podaję dość dokładnie, bo zanim mnie zaatakował i wycelował ręką w moje krocze, zapytał mnie o godzinę" - pisała kobieta. Dodając, że sprawca uciekł w kierunku Biblioteki Głównej UMK.

Polecamy

To zdarzenie mogło być powiązane z podobnym - z końcówki maja. Wówczas w pobliżu ul. Bartkiewiczówny na Chełmińskim Przedmieściu mężczyzna próbował zaatakować kobietę, która - podobnie jak na Bielanach - spacerowała z psem. Poszedł za nią do klatki schodowej i zaczął się obnażać. Coraz bardziej się do kobiety zbliżał, ale w końcu uciekł spłoszony jej krzykiem.

Zboczeniec w autobusie MZK

W lipcu br. natomiast ofiarą zboczeńca (tego samego? innego?) padła kolejna torunianka. Tym razem atak nastąpił w miejskim autobusie.

„Usiadł obok mnie i złapał mnie za kolano” - napisała na Facebooku ta młoda torunianka. Do tego zdarzenia miało dojść w autobusie linii nr 40, w piątek, 3 lipca. Torunianka wracała z pracy. Mężczyzna wsiadł do autobusu na przystanku przy ul. Kościuszki. Mimo że było dużo wolnych miejsc, przysiadł się do niej. Zaczął ją dotykać, obmacywać.

Kobieta protestowała. Doszło do słownej utarczki. Na załączonym przez nią w mediach społecznościowych zdjęciu widać młodego, szczupłego mężczyznę, w nasuniętej na oczy czapce z daszkiem.

W tej sprawie policja wszczęła postępowanie „w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej”. Czy łączy się ona z zatrzymanym Sławomirem Sz.? Na razie nikt na to pytanie nie odpowie. Do spraw ataków na torunianki będziemy wracali.

WARTO WIEDZIEĆ:

Zarzuty dla Sławomira Sz. za napaść na Bielanach - grozi mu do 8 lat więzienia

Artykuł 197 paragraf 2 Kodeksu karnego mówi: "Jeżeli sprawca, w sposób określony w paragrafie 1 (przemocą, groźba bezprawną lub podstępem), doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Czym są owe inne czynności seksualne? Zachowaniami innymi niż obcowanie płciowe, ale mającymi jasny, seksualny charakter. Sąd Najwyższy wskazywał np. taką definicję: „Inna czynność seksualna, o której mowa w art. 197 § 2 KK, to wszelkie zachowanie o seksualnym wyrazie i intencji, niebędące obcowaniem płciowym w rozumieniu art. 197 § 1 KK, polegające na cielesnym kontakcie uczestników takiego czynu lub przynajmniej cielesnym i mającym seksualny charakter zaangażowania ofiary np. dotykanie narządów płciowych ofiary.” (wyrok z 02.09.2014 r. w sprawie o sygn. akt WA 24/14)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska