Manchester United, w którym występuje Tomasz Kuszczak, po wyjazdowym zwycięstwie nad Romą 2:0 jest najbliżej awansu do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Rewanżowe mecze ćwierćfinałowe odbędą się we wtorek i środę.
„Czerwone Diabły” wydają się być w komfortowej sytuacji przed rewanżem. Za nimi przemawia również statystyka, gdyż w dotychczasowych 67 meczach Champions League na Old Trafford nigdy nie przegrały różnicą dwóch goli.
Z awansu lidera angielskiej Premier League cieszyliby się nie tylko jego fani, ale i bukmacherzy oraz kibice w Moskwie, gdzie odbędzie się finał obecnej edycji.
<!** reklama>Według bukmacherów, to właśnie podopieczni Alexa Fergusona mają największe szanse na końcowy sukces i sięgnięcie po Puchar Europy. Z kolei ich występu w finale najbardziej życzyliby sobie rosyjscy sympatycy futbolu. W ankiecie przeprowadzonej przez jeden z rosyjskich ośrodków badania opinii publicznej awansu „Czerwonych Diabłów” do decydującej rozgrywki życzyłoby sobie 29,4 procent badanych. Drugie miejsce w tym plebiscycie zajęła Barcelona - 18,4, a trzecie Chelsea - 17,6.
Wszystko wskazuje na to, że rywale Manchesteru United w półfinale będzie Barcelona (losowanie ewentualnych par półfinałowych odbyło się łącznie z ćwierćfinałami).
Katalończycy również na swoją korzyść rozstrzygnęli pierwszy mecz. I także w roli gości, pokonując w Gelsenkirchen Schalke 04 1:0.
„Barca” w lidze hiszpańskiej, a w Champions League to dwie różne drużyny. W niedzielę w Primera Division nie wykorzystała szansy na zmniejszenie strat do Realu Madryt remisując z Getafe 0:0.
W tym sezonie LM Barcelona jeszcze nie przegrała, a na własnym stadionie wygrała wszystkie cztery mecze, tracąc zaledwie jednego gola.
Już we wtorek czeka kibiców na Wyspach Brytyjskich trzeci w ciągu tygodnia odcinek trylogii „Liverpool kontra Arsenal”. Dwa poprzednie spotkania - w Lidze Mistrzów i Premier League - w Londynie zakończyły się remisami 1:1.
Hiszpański pomocnik „Kanonierów” Cecs Fabregas szansy na awans upatruje w ... publiczności na Anfield Road. „Fani Liverpoolu tworzą niesamowitą atmosferę. Ich pasja, zaangażowanie w mecz są niewyobrażalne. Ta cała otoczka sprawia, że gospodarze zawsze grają tam pod wielką presją. Mimo korzystnego wyniku z pierwszego spotkania, oni na pewno zaatakują, otworzą się. A my musimy to wykorzystać” - podkreślił Fabregas.
- Znamy ich doskonale, wiemy jak grają, bo Arsene Wenger nie zmienia taktyki pod kątem danego rywala. Kluczem do sukcesu może być ograniczenie swobody Fabregasowi i Hlebowi, który w ataku napędzają ten zespół - ocenił trener „The Reds” Rafael Benitez.
Stratę jednej bramki ze Stambułu będzie się starać odrobić londyńska Chelsea, która zmierzy się z Fenerbahce. Porażka podopiecznych Avrama Granta 1:2 była jedyną niespodzianką pierwszych meczów ćwierćfinałowych.
Londyńczycy w ostatnich dziesięciu spotkaniach LM na Stamford Bridge nie doznali porażki i stracili tylko trzy gole. Z kolei rywale są typowym zespołem „własnego boiska” - na obcym terenie przergrali 11 z 16 meczów LM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?