Stan zdrowia libijskiego przywódcy pozwoli mu jeszcze na długie nękanie rebeliantów. Wczoraj siły rządowe zdobyły miasto z największym portem naftowym w kraju.
Libijski przywódca Muammar Kaddafi przesłał prezydentowi USA Barackowi Obamie list po wycofaniu się Ameryki z - jak to określono - kolonialnego sojuszu krzyżowców przeciwko Libii - podała wczoraj oficjalna libijska agencja JANA. Co do szczegółów wiadomości źródła jednak milczą.
<!** reklama>
Samoloty krążyły, nie atakowały
Stany Zjednoczone odegrały znaczącą rolę w koordynowaniu i wykonywaniu powietrznych nalotów na siły Kaddafiego. Koalicja państw zdecydowała się na zbrojną akcję za zgodą ONZ w połowie marca, gdy siły Kaddafiego zaatakowały bezbronnych cywilów. Po dwóch tygodniach walk NATO przejęło pełną kontrolę nad misją od Stanów Zjednoczonych.
Wczoraj rebelianci przegrali walkę o Bregę, w której znajduje się port naftowy. Nad miastem krążyły samoloty NATO, ale nie interweniowały. Powstańcy zostali zmuszeni do ewakuacji szpitala w znajdującej się około 80 km na wschód od Bregi Adżdabii. Miasto opuszczają również jego mieszkańcy.
Broń dla rebeliantów
Generał Abd al-Fatah Junis, przywódca rebeliantów, przyznał, że powstańcy otrzymują broń z zagranicy. Nie chciał jednak ujawnić, skąd ona pochodzi. Wyjaśnił jedynie, że dostarczany jest im tylko lekki sprzęt, co i tak nie wystarcza go podczas wielogodzinnych ataków wojsk Muammara Kaddafiego. Broń dostarczają powstańcom, jak się wyraził generał, zaprzyjaźnione kraje.
Tymczasem libijski przywódca, pieszczotliwie nazywany również „Papą”, cieszy się, jak twierdzi Oksana Balinskaja, jedna z jego osobistych pielęgniarek, dobrym zdrowiem.
- Mimo swojego wieku, Kaddafi jest w lepszej kondycji niż większość ludzi w jego wieku. Muammar Kaddafi dba o swoje zdrowie, co roku przechodzi badania kontrolne, a o takim dobrym ciśnieniu niejeden może tylko pomarzyć. Pułkownik uwielbia też włoską kuchnię, makarony w szczególności, oraz kuskus z mięsem wielbłąda lub jagnięciną.
Szczodrość „Papy”
Jest też hojnym pracodawcą, który co roku rozdaje swoim pracownikom złote zegarki ze swoją podobizną na tarczy.
Oksana Balinskaja powróciła na Ukrainę, gdy na północy Afryki wybuchła wojna.
- Nie mieliśmy żadnych zarzutów do pracy z pułkownikiem - mówi pielęgniarka. - Gdy byliśmy np. w Nowym Jorku, „Papa” sam wydał rozkaz, aby dać pieniądze pracownicom, żeby mogły zrobić zakupy w miejscowych butikach.
Romansu nie było
Oksana Balinskaya dementuje również plotki o rzekomym romansie Muammara Kaddafiego ze starszą od niej, 38-letnią inną ukraińską pielęgniarką, Galyną Kolotnytskają.
Galyna przez osiem lat pracowała w szpitalu, który opiekował się całą rodziną pułkownika. Jej obowiązki były takie same, jak pozostałych pięciu pielęgniarek. Jedyną różnicą między tą zmysłową blondynką, jak pisano o niej w WikiLeaks, a innymi pielęgniarkami było, zdaniem Ukrainki, większe doświadczenie.
Kolotnytskaja również wróciła do Kijowa pod koniec lutego, ale nie zgadza się na żadne publiczne oświadczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
