"žJedynka" wygra z tirami?

Budowa autostrady A1 ma odciążyć miasta z ruchu samochodów ciężarowych. Niestety, wiele wskazuje na to, że po remoncie drogi krajowej nr 1 we Włocławku ruch tirów będzie jeszcze większy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168611" sub="Nawet 10 tysięcy pojazdów na dobę przejeżdża „jedynką”. Wiele z nich jest przeciążonych, co potwierdzają kontrole. / Fot. Jarosław Czerwiński">Każdej doby przez włocławski odcinek drogi krajowej nr 1 przejeżdża od 7 do 10 tysięcy pojazdów. Wiele z nich to wielkogabarytowe samochody ciężarowe, których dopuszczalna masa całkowita wynosi 40 ton. Nie brakuje jednak pojazdów przekraczających normy. W wychwytywaniu przeciążonych samochodów pomaga zamontowana w jezdni waga (na wjeździe do Włocławka od strony Torunia)

<!** reklama>- Obecnie ruch tą jezdnią nie odbywa się, ponieważ rozpoczął się w tym miejscu drugi etap remontu „jedynki” - mówi Marcin Mroczkowski, kierownik włocławskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego. - Wszystkie pojazdy omijają obecnie wagę, ale nie przeszkadza to w prowadzeniu selekcji na oko. Naszym inspektorom nietrudno rozpoznać, który pojazd może mieć przekroczone dopuszczalne normy. Wówczas kierujemy taki samochód na punkt ważenia przy alei Kazimierza Wielkiego i przeprowadzamy kontrolę. W taki sposób zatrzymany został kierowca ciężarówki, przejeżdżający w okolicach Lipna. Pojazd ważył 60 ton, czyli o 20 za dużo.

- To, że tiry ważą za dużo, czuć nawet w mieszkaniach - mówi pan Ryszard, mieszkaniec bloku przy ul. Wienieckiej, sąsiadującego z krajową „jedynką”. - Czasem czujemy lekkie drgania, szczególnie w nocy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 168611" sub="Na zdjęciu inspektor ITD Michał Małecki ważąc ciężarówkę, wykrył, że nacisk jej podwójnej osi napędowej wyniósł 25,5 ton, norma to 14,5 tony. Przewoźnikowi grozi kilkanaście tysięcy złotych kary">Dodatkowo na wlotach do Włocławka, zarówno od strony Łodzi jak i Torunia, ustawione są kamery rejestrujące, m.in., prędkość, z jaką samochody przejeżdżają przez miasto. Każdy pojazd, bez względu na prędkość, ma wykonane zdjęcie, na którym widać tablice rejestracyjne, a nawet to, czy kierowca rozmawiał przez telefon lub miał zapięte pasy. Monitoring od strony Torunia już działa, ten od strony Łodzi zostanie włączony w ciągu kilku najbliższych dni. Docelowo obydwa urządzenia będą wyliczać średnią prędkość przejazdu aut przez włocławski odcinek, co będzie podstawą do wystawienia mandatu. Wszystkie te działania mają zapobiec łamaniu przepisów przez kierowców, szczególnie samochodów ciężarowych.

- Najbardziej cierpią na tym drogi lokalne, ponieważ są kompletnie nieprzygotowane na taki ciężar - stwierdza Marcin Mroczkowski. - W ciągu tygodnia droga w Woli Nakonowskiej po prostu zniknęła. Po asfalcie nie ma śladu. Podobnie stało się z drogą lokalną w Lubieniu Kujawskim, na której zatrzymaliśmy kilka ciężarówek przeciążonych o 6, a nawet 8 ton.

Po zakończeniu budowy autostrady, droga krajowa nr 1 powinna być odciążona z tirów. Niestety, wiele wskazuje na to, że ruch może się jeszcze zwiększyć. - Teraz, z uwagi na trwający remont, a wcześniej zły stan nawierzchni, „jedynka” jest omijana przez wiele samochodów, lecz po remoncie będzie bardzo atrakcyjnym szlakiem - zauważa kierownik ITD. - Po pierwsze, jest to główny szlak tranzytowy z północy na południe kraju, a droga będzie równa. Poza tym, po zakończeniu remontu przez Włocławek będzie można przejechać w krótkim czasie, nie stojąc w kilometrowych korkach. Ponadto od 1 lipca zlikwidowany zostanie system winiet, czyli kierowcy tirów, tak jak aut osobowych, będą musieli płacić za przejazd przez autostradę. Nie wiemy, jaki będzie koszt przejazdu autostradą. Jeśli będzie zbyt wysoki, duża liczba przewoźników wybierze wyremontowaną i bezpłatną „jedynkę”, a więc pojazdy będą jechać przez Włocławek.