Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żłobki i przedszkola to spuścizna po systemie komunistycznym. Tak uważa Jan Szyszko, profesor, były minister środowiska

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Prof. Jan Szyszko, były minister środowiska, obecnie kandydat na posła w wyborach do Sejmu, w czasie debaty wyborczej w Pruszkowie, wyłożył swoją ideę zdrowej rodziny. "Ta rodzina ma możliwość wychowania trójkę czy czwórkę dzieci przy odpowiednim zarabianiu przez męża odpowiedniej pensji". A żłobki i przedszkola to, według niego, spuścizna po systemie komunistycznym.

Te wypowiedzi Jana Szyszki z debaty jedynek w Pruszkowie 6 października, są szeroko komentowane. Dyskusję wywołała posłanka Platformy Obywatelskiej, Kinga Gajewska, zamieszczając na swoim profilu na Twitterze film z debaty.

Jan Szyszko mówi:

A nie w sposób sztuczny w jakiś sposób pomagać w budowie żłobków, przedszkoli i tych innych rzeczy. To są sprawy chwilowe jako spuścizna po poprzednim systemie, systemie komunistycznym, i również Platformy Obywatelskiej.

Jan Szyszko miał też w zanadrzu definicję zdrowej rodziny. Wg niego, parafrazując jego wypowiedź, to taka rodzina, w której tylko dzięki jednej, ale dobrej pensji męża można wychować trójkę albo czwórkę dzieci. Matka jest w domu z dziećmi, więc żłobki czy przedszkola nie są potrzebne.

Zobaczcie koniecznie

"Gazeta Wyborcza" cytuje dokładne słowa byłego ministra:

To jest podstawowy obowiązek państwa w tej chwili. Co zrobić, żeby dzietność kobiet była powyżej 2,5. I w ten sposób trzeba zadać pytanie. I tu mamy w gruncie rzeczy dwie koncepcje. Jedną, którą żeście tu bardzo mocno skrytykowali, żeby budować żłobki i przedszkola. Ale druga alternatywa jest taka, żeby budować zdrową rodzinę, gdzie ta rodzina ma możliwość wychowania trójkę czy czwórkę dzieci przy odpowiednim zarabianiu przez męża odpowiedniej pensji. To jest chyba jedyne wyjście w tym układzie. A nie poprzez budowanie żłobków i przedszkoli, kobieta pracuje, mąż pracuje, mają oboje niską pensję. To jest jakiś obłęd zupełny!

Jan Szyszko ma 75 lat, jest profesorem nauk leśnych oraz politykiem. W latach 1997–1999 był ministrem ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w rządzie Jerzego Buzka, w latach 2005–2007 ministrem środowiska w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, w latach 2015–2018 ministrem środowiska w rządach Beaty Szydło oraz Mateusza Morawieckiego, poseł na Sejm V, VI, VII i VIII kadencji. "Zasłynął" m.in. z lex Szyszko, czyli ustawy zwiększającej uprawnienia właścicieli nieruchomości, na których rosną drzewa i krzewy, do ich usuwania oraz z wprowadzenia masowej wycinki z użyciem ciężkiego sprzętu w Puszczy Białowieskiej.

Jest żonaty, ma dwie córki.

Nie przegapcie

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żłobki i przedszkola to spuścizna po systemie komunistycznym. Tak uważa Jan Szyszko, profesor, były minister środowiska - Dziennik Zachodni

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska