Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje wiedzieli po co przychodzą

Redakcja
W połowie stycznia w Brodnicy doszło do zuchwałej kradzieży dwóch tirów załadowanych towarem. Prokuratura dokonała pierwsze zatrzymania, a właściciel na własną rękę prowadzi poszukiwania.

W połowie stycznia w Brodnicy doszło do zuchwałej kradzieży dwóch tirów załadowanych towarem. Prokuratura dokonała pierwsze zatrzymania, a właściciel na własną rękę prowadzi poszukiwania.

Na parkingu jednej ze stacji paliw przy ulicy Sikorskiego w Brodnicy stały zatankowane do pełna i załadowane towarem dwa zestawy. Następnego dnia, 16 stycznia, kierowcy mieli ruszyć do Niemiec z przyczepami wyładowanymi meblami.

- Okazało się, że ciągniki z naczepami zostały skradzione, prawdopodobnie po północy - mówi Alina Szram, prokurator rejonowy.

W siną dal odjechały dwa many: z 2007 i 2008 roku, przyczepy i towar o łącznej wartości prawie pół miliona złotych.

- Zdarzają się kradzieże, że żeby zginęły jednocześnie dwa zestawy? - mówi właściciel. - Skradzione ciągniki to pojazdy marki Man TGA. Jeden jest cały czerwony, a drugi biały. Pod białym Manem była podpięta czerwona naczepa Kogel.

Zaraz po kradzieży pojawiły się sygnały, że takie samochody zmierzały w kierunku Grudziądza.

- Osobiście pojechałem szukać i znalazłem w lesie jedną przyczepę z towarem - mówi właściciel.

Co ciekawe, przyczepę ciągnęła inna ciężarówka zgłoszona jako skradziona w Łodzi.

- Z uwagi na dobro śledztwa za dużo mówić nie można. Jesteśmy w newralgicznym momencie, dokonywane są zatrzymania - komentuje prokuratorka. - Rzeczywiście w okolicach Kwidzyna została znaleziona przyczepa z podpiętym ciągnikiem, ale nie skradzionym w Brodnicy.

<!** reklama>Przy okazji wyszło na jaw, że ciężarówka z Łodzi znaleziona pod Kwidzynem w ogóle nie została skradziona. Jej właściciel wprowadził w błąd organy ścigania, za co odpowie przed sądem.

Nadal trwają poszukiwania dwóch manów i czerwonej naczepy.

- Zestawy były załadowany tapicerowanymi meblami wypoczynkowymi marki "Libro". Trudno będzie je sprzedać, bo to już wymaga pewnego zaplecza logistycznego - komentuje właściciel.

Ofiara kradzieży systematycznie prowadzi poszukiwania na własną rękę.

- Mam przeczucie, że ciągniki są jeszcze w okolicach Grudziądza i nie opuściły kraju - kwituje nasz rozmówca.

Wszystkie osoby, które posiadają informacje o skradzionych ciężarówkach lub widziały podejrzane osoby w ich pobliżu na stacji paliw w nocy z 14 na 15 stycznia, proszone są o kontakt z policją lub prokuraturą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska