Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Andrzej Różycki, pierwszy etatowy fotoreporter „Nowości"

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Andrzej Różycki (z lewej) i Michał Kokot, czyli pierwszy i drugi etatowy fotoreporter "Nowości" w Osieku nad Wisłą. Zdjęcie z 2011 roku.
Andrzej Różycki (z lewej) i Michał Kokot, czyli pierwszy i drugi etatowy fotoreporter "Nowości" w Osieku nad Wisłą. Zdjęcie z 2011 roku. Stanisław Jasiński
W niedzielę zmarł w Łodzi Andrzej Różycki, wybitny fotografik – członek legendarnej toruńskiej grupy Zero-61, a także filmowiec i pierwszy etatowy fotoreporter naszej gazety.

Zobacz wideo: Sprawdzamy, co w Polsce drożeje najszybciej:

Zanim Andrzej Różycki trafił do "Nowości", był już członkiem legendarnej grupy fotograficznej Zero-61. Konserwatorem zabytków zafascynowanym kulturą ludową i artystą, który lubił prowokować. Jak ktoś taki mógł się zmieścić w dość ciasnych ramach prasowej fotografii tamtych czasów? Zdjęcia publikowane w popołudniówkach nie były przecież wiele większe od znaczków pocztowych. "Nowości" jednak odróżniały się od innych gazet pod wieloma względami.

- Redaktor naczelny Henryk Jankowski postawił na intelektualistów i artystów - wspominał tuż po gali 50-lecia naszej gazety Andrzej Różycki.

Pana Andrzeja, jako pierwszego etatowego fotoreportera "Nowości" poleciła Janina Gardzielewska. Jego zdjęcie wieżowców Osiedla Młodych w zimowej szacie pojawiło się w pierwszym próbnym numerze wydrukowanym w połowie grudnia 1967 roku. Zostało ono również powtórzone w pierwszym wydaniu oficjalnym, które ukazało się na przełomie 1967 i 1968 roku. Andrzej Różycki wykonał wtedy także zdjęcia do pierwszego opublikowanego na łamach "Nowości" fotoreportażu - "Słonce w płynie" było opowieścią o Toruńskich Piwnicach Win Importowanych.

Kolejne "Nowości" trafiały do kiosków, przygotowujący je zespół się docierał. Zdjęcia, które w innych pismach były tylko przerywnikiem do tekstów, tu były czymś znacznie więcej. Po pierwsze musiały się mocno utożsamiać z Toruniem. Po drugie mogły pełnić na stronie główną rolę.

- Kiedyś zrobiłem na wieży Ratusza Staromiejskiego piękne zdjęcie naszej sekretarce trzymającej pęk bazi - wspominał Różycki. - Symbolizująca wiosnę fotografia tak się spodobała, że od razu dostała jedną czwartą strony.

Pod koniec lat 60. Toruń był miastem powiatowym, ale pełnym niezwykłych artystów, wielkich umysłów i nietuzinkowych osobowości.

- Grupa Zero-61 to była bardzo dobra szkoła fotografii - mówił wiosną 2018 roku Andrzej Różycki. - W Toruniu więcej się jednak wtedy czerpało, niż można było pokazać.

Zaprzyjaźniony z poetami, malarzami i naukowcami, wkraczający w świat kultury ludowej, postanowił dalej rozwijać skrzydła w Łodzi. W maju 1969 roku zdał egzamin do tamtejszej "Filmówki" na Wydział Reżyserii. Później został wykładowcą w „Filmówce”. Był teoretykiem sztuki, a także autorem niemal 60 filmów dokumentalnych poświęconych kulturze i sztuce ludowej. W 2009 roku został uhonorowany Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Kontaktu z Toruniem jednak nigdy nie stracił.
- Rozmawialiśmy telefonicznie zaledwie dwa tygodnie temu - wspomina toruński fotografik Stanisław Jasiński. - Telefon odebrał w kuchni, w słuchawce słychać było odgłosy pokrywek od garnków, jakieś trzaski, chyba coś smażył na patelni. Rozmawialiśmy zbyt krótko, czym tłumaczył przygotowania do biesiady andrzejkowej. Bo u Anioła ważne rozmowy odbywały się przy zastawionym stole, a był znakomitym kucharzem. Znaliśmy się czterdzieści kilka lat, tak było zawsze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska