Rozmowa z Bogusławem Bachem
Co oznacza w Polsce wprowadzenie bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych?
Generalnie są to przepisy europejskie, ale to nie do końca jest tak, że pieszy będzie miał bezwzględne pierwszeństwo. Najpierw musi zasygnalizować kierowcy, że chce przejść, tak jest w ustawie. Często widzę pieszych, którzy tylko stoją przy przejściu i np. rozmawiają przez telefon, więc ten sygnał jest konieczny.
Myśli Pan, że wprowadzenie nowych przepisów przyczyni się do tego, że będzie mniej wypadków na drodze z udziałem pieszych?
Nie wiem. Może to źle zabrzmi, ale w Polsce jeszcze trochę ludzi musi zginąć, by coś się zmieniło. W Szwecji takie przepisy obowiązują od dawna, ale my nie do końca jesteśmy społeczeństwem wyedukowanym, jeśli chodzi o dobre zachowania na drodze i tu tkwi problem. Rozmawiamy o zasadzie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych, a ile jest przypadków, że na drodze dwupasmowej przed przejściem zatrzymuje się kierowca na prawym pasie a ten znajdujący się na lewym nie zamierza się zatrzymać? Tu chodzi o kulturę jazdy, a nie przepisy, dlatego w czerwcu organizujemy w naszej szkole piknik charytatywny pod hasłem „Bezpieczni na drodze“.
Ma Pan jakąś radę dla pieszych odnośnie nowych przepisów?
Tak. Radzę im, by stosowali zasadę ograniczonego zaufania, bo takich osób, które miały pierwszeństwo wiele już leży na cmentarzu. Zasada jest taka jak zawsze: Spójrz najpierw w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo. Szaleńców na drogach, którzy mogą nas zabić nie brakuje.
POLECAMY TEŻ
Kolej gondolowa w Toruniu coraz bliżej. Na jakim jest etapie...
Rozmowa z Pawłem Gawińskim
Piesi w Polsce są według Pana bezpieczni na drodze?
Niestety nie. Wciąż dominuje szybka jazda kierowców, brawura, niskie kary dla kierowców i ich egzekwowanie.
Premier Mateusz Morawiecki w swoim expose zapowiedział wprowadzenie nowych przepisów dotyczących pierwszeństwa dla pieszych. Słyszał Pan o tym?
Tak. W praktyce oznacza to, że kierowca musi się zatrzymać, gdy widzi, że pieszy zamierza wejść na pasy. W Europie to standard, a po wystąpieniu premiera, w naszym kraju pojawiają się głosy, że piesi będą wchodzić na przejścia, nie rozglądając się. To oczywiście jest nieprawdą, ponieważ Instytut Transportu Samochodowego przeprowadził badania, z których jasno wynika, że tak nie jest. Piesi rozglądają się na przejściu. Ze statystyk wynika, że 80 proc. wypadków jest z winy kierowców i myślę, że to do nich powinna być kierowana kampania edukacyjna.
W Toruniu w ostatnich latach słyszeliśmy o kilku tragicznych wypadkach z udziałem pieszych na pasach. Ich przyczyną były te wszystkie zachowania kierowców, o których Pan wspomniał?
Nie tylko. W Toruniu wypadkom sprzyja infrastruktura. Wielopasmowe drogi zachęcają kierowców do szybkiej jazdy. Mam nadzieję, że wprowadzenie nowych przepisów sprawi, że wypadków będzie mniej. W ubiegłym roku na Litwie wprowadzono taki przepis i tam rzeczywiście jest lepiej. Jestem przekonany, że to zacznie działać także u nas. Nie znamy ostatecznej daty, kiedy przepisy zostaną wprowadzone. Na razie to tylko zapowiedź, ale mam nadzieję, że przepisy wejdą w życie w nowym 2020 roku.
POLECAMY
Kuchenne rewolucje w Toruniu. Które się udały, a które skońc...

III Konwój św. Mikołaja przemierzy nie tylko powiat szczecinecki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?