Znakowy zawrót głowy

Przy ulicy Relaksowej wyrósł przydrożny las znaków drogowych. Niektórzy mieszkańcy tej części Czerniewic zastanawiają się, czy jest ich aż tyle potrzebnych.

<!** Image 2 align=none alt="Image 170712" sub="Przy samym skrzyżowaniu ulicy Relaksowej z Włocławską stoi kilka znaków / Fot. Jacek Smarz">Relaksowa to nieduża ulica w Czerniewicach. Wydawałoby się, że spokojna. Jednak liczba znaków drogowych przy niej ustawionych może sugerować, że jest inaczej.

- Jestem mieszkańcem Czerniewic - mówi Czytelnik „Nowości” (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Niedaleko miejsca, w którym mieszkam, przebiega ulica Relaksowa. Na odcinku około 300 metrów drogi stoi kilkadziesiąt znaków i jest jakieś osiem pasów. To zdecydowanie gruba przesada.

<!** reklama>Czytelnik nie może się nadziwić takiej liczbie znaków, gdyż Relaksowa jest ślepą ulicą.

- Czy stać nas na wyrzucanie pieniędzy w błoto? Każdy z nas płaci podatki po to, żeby jeździć po bezpiecznych drogach, a nadmierne oznakowanie to utrudnia - docieka.

Okazuje się, że zarządca drogi ma inne zdanie w tej kwestii. Tak jak inni mieszkańcy Czerniewic.

- Mieliśmy wizję lokalną na kilku odcinkach ulicy. Przyjrzeliśmy się oznakowaniu - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka prasowa Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - W naszej ocenie jest ono zgodne z zasadami ruchu drogowego. Mieszkańcy z okolic ulicy Relaksowej, z którymi rozmawialiśmy, również nie mają zastrzeżeń do oznakowania.(ao)