Przy Szosie Chełmińskiej koparka śmiertelnie potrąciła 2,5-letnią dziewczynkę. Czy miała prawo wyjechać na drogę? Urząd Dozoru Technicznego i prokuratura twierdzą, że nie, bo nie miała decyzji o dopuszczeniu do eksploatacji. Ale sąd uniewinnił znanego przedsiębiorcę budowlanego Ryszarda U., właściciela urządzenia.
- Nie zgadzamy się z wyrokiem uniewinniającym Ryszarda U. Wystąpiliśmy o jego uzasadnienie na piśmie i rozważamy apelację - zapowiada prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Zobacz też:
Przypomnijmy, o co chodzi w tej sprawie. Mowa o tragedii w Toruniu, którą trudno zapomnieć. 7 grudnia 2016 roku około godz. 8.45 dziewczynka jak zwykle wraz z mamą odprowadzała do przedszkola swojego starszego brata. U zbiegu Szosy Chełmińskiej i ulicy Wodociągowej została potrącona przez ciężką maszynę budowlaną, którą prowadził Sebastian K. Mimo intensywnej reanimacji, 2,5-letnie dziecko zmarło.
Prokuratura oskarżyła kierowcę o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zarzuciła mu nieostrożną jazdę i nieustąpienie pierwszeństwa matce z dziećmi, co doprowadziło do tragedii. Za czyn ten groził do 8 lat więzienia. - Wraz z aktem oskarżenia skierowaliśmy do Sądu Rejonowego w Toruniu wniosek o dobrowolne poddanie się karze Sebastiana K. Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia zgodne z ustalonym przez prokuraturę stanem faktycznym - przypomina prokurator Andrzej Kukawski,
Po blisko roku, 5 grudnia 2017 roku, sąd ogłosił wyrok. Uznał 38-letniego mężczyznę winnego zarzucanych mu czynów i ukarał tak, jak wnosił on sam i prokuratura: rokiem wiezienia w zawieszeniu na 3 lata próby i 5 tys. zł grzywny.
To jednak sprawy nie zamknęło. Urządzenie budowlane należało do przedsiębiorstwa budowlanego Ryszarda U., znanego nie tylko w Toruniu biznesmena. 1 sierpnia 2017 roku Urząd Dozoru Technicznego (UDT) przeprowadził w firmie kontrolę. I co stwierdził?
Zobacz również: Nasz sondaż. Wybory samorządowe 2018. Jak zagłosują Polacy?
Według kontrolerów, koparka to „nośnik teleskopowy”, zaliczany do grupy wózków jezdniowych podnośnikowych z mechanicznym napędem podnoszenia. Takie urządzenie podlega dozorowi technicznemu na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z 7 grudnia 2012 roku. Tymczasem przedsiębiorca Ryszard U. nie wystąpił do UDT o wydanie decyzji, dopuszczającej sprzęt do eksploatacji. Podsumowując: koparka nie miała prawa wyjechać tragicznego dnia na ulicę.
Prokuratura Okręgowa w Toruniu oskarżyła Ryszarda U. o złamanie art. 63 ust. 1 Ustawy o dozorze technicznym. Mówi on, że „Kto dopuszcza do eksploatacji urządzenie techniczne bez otrzymania decyzji organu właściwej jednostki dozoru technicznego o dopuszczeniu urządzenia do eksploatacji lub obrotu, podlega karze grzywny albo ograniczenia wolności”.
Ryszard U. w sądzie bronił się tym, że opisywane urządzenie to inaczej „ładowarka teleskopowa” lub „nośnik osprzętu”. Zgodnie z klasyfikacją Ministerstwa Gospodarki to wielofunkcyjne urządzenie dozorowi technicznemu nie podlega. 3 września br. Sąd Rejonowy w Toruniu uniewinnił przedsiębiorcę. Jakie argumenty go przekonały?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?