Turniej finałowy 51. Halowych Mistrzostw Polski rozegrano w Pile. Zawody miały być dla laskarzy Pomorzanina wyjątkowe. Niestety, skończyło się jak zawsze.
<!** Image 2 align=none alt="Image 167517" sub="Krystian Makowski (z lewej) w niedzielę wywalczył w Pile brązowy medal z Pomorzaninem, a w poniedziałek odebrał nagrodę prezydenta Torunia za zdobycie halowego wicemistrzostwa świata. Z prawej Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta / Fot. Grzegorz Olkowski">W półfinale rywalizacji torunianie przegrali po dogrywce 6:7 (2:2, 6:6) z AZS-em AWF-em.
- Gdy prowadziliśmy 6:4, niespełna dziesięć minut przed końcem spotkania, wszystko na to wskazywało, że zagramy w finale - powiedział Karol Szyplik, nasz hokeista. - W końcówce trener rywali wycofał bramkarza. Gole straciliśmy po głupich błędach. Za bardzo poszliśmy do przodu. Natomiast w dogrywce przeciwnik oddał strzał życia.
Byli załamani
- Po meczu byliśmy załamani - dodał Krystian Makowski. - Chcieliśmy zagrać w finale. Zwłaszcza że Grunwald, który wywalczył mistrzostwo kraju, był w naszym zasięgu. Walka o trzecie miejsce nas nie cieszyła.
<!** reklama>Po spotkaniu nasi hokeiści mieli sporo pretensji do sędziów, którzy ich zdaniem zbyt pochopnie karali laskarzy Pomorzanina kartkami (oznacza to czasowe wykluczenie z gry - przyp. red). Po spotkaniu Krystian Makowski niepotrzebnie wdał się z arbitrami w dyskusję. Reprezentant Polski został za to ukarany czerwoną kartką.
- Nie obraziłem sędziego! - wyjaśnił Makowski. - Powiedziałem arbitrowi: „Dzięki, stary, dzięki!”. Nie wiem, jak on usłyszał, że przeklinałem.
- Sędziowie trochę przesadzili - stwierdził Andrzej Makowski, trener naszej drużyny. - W pierwszej połowie pokazali moim podopiecznym aż cztery zielone kartki. Oznaczało to, że przez sześć minut graliśmy w osłabieniu.
W niedzielę rano nasi hokeiści rywalizowali o brązowy medal z Pocztowcem Poznań. Na szczęście zwyciężyli 10:3 (3:1).
Gładka wygrana
- Wygraliśmy bardzo gładko - relacjonował Makowski. - To nam osłodziło gorycz porażki w półfinale. Nie chciałbym, aby ten brązowy medal był odbierany w kategorii porażki. Stanęliśmy na najniższym stopniu podium, ale nie spadliśmy poniżej jakiegoś poziomu.
Po turnieju finałowym Karol Szyplik odebrał „Złotą Laskę” za wywalczenie tytułu króla strzelców. Nasz hokeista w zakończonym sezonie 26 razy pokonał bramkarza rywali.
- Na pewno cieszy ten sukces - zakończył Szyplik. - Ale został on w cieniu półfinałowej porażki.
Dodajmy, że wczoraj Krystian Makowski, Karol Szyplik i Michał Raciniewski oraz trener Andrzej Makowski spotkali się z wiceprezydentem Torunia Zbigniewem Fiderewiczem. Przedstawiciele Pomorzanina odebrali nagrody od sternika naszego miasta za wywalczenie srebrnego medalu halowych mistrzostw świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?