W poszukiwania, teraz już publicznie nagłaśniane, włączył się lokal "Jan Olbracht Browar Staromiejski", który reklamował pan Wojtek. W przebraniu codziennie ciągnął po staromiejskim bruku i uliczkach toruńskiej starówki beczkę. Zawsze uśmiechnięty, uprzejmy dla mieszkańców i turystów. Co się stało z mężczyzną? Sytuacja dojrzała już do tego, by pytać o to głośno i prosić o pomoc - uznali bliscy oraz pracodawca pana Wojtka.
Oto apel, jaki "Jan Olbracht Browar Staromiejski" wystosował na swoim Facebooku:
"Drodzy Goście! Dziś piszemy do Was w poważnej sprawie. Zaginął nasz Wojtek, człowiek, którego codziennie spotykaliście na starówce... Jak relacjonują jego krewni, kilka tygodni temu wyszedł z domu i do dziś nie wrócił.
Gdybyście spotkali Wojtka, poinformujcie nas prosimy, dajcie mu zadzwonić lub po prostu przekażcie, że zarówno my, jak i rodzina, martwimy się o niego. Wierzymy, że dzięki wspólnemu zaangażowaniu Wojtek się odnajdzie i dalej będzie współtworzył zespół Olbrachta. Jeśli możecie, rozpowszechnijcie tę wiadomość! W grupie siła".
Oczywiście, jest możliwe, że pan Wojtek postanowił rzucić pracę, opuścić dom i gdzieś wyjechać. Ma prawo decydować o sobie. Takiej decyzji nic jednak nie zapowiadało, stąd zaniepokojenie rodziny i pracodawcy. Niestety, scenariusz może być tez inny: mężczyzna może mieć kłopoty lub obawiać się powrotu do pracy i domu. Niezależnie od tego, co się wydarzyło, rodzina i Browar proszą: "Przekażcie Wojtkowi, że się o niego martwimy. Niech wraca!"
Prosimy o udostępnienie tego artykułu, wtedy więcej osób dowie się o poszukiwaniach!
Galaktyczny Lewy - również na kadrze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?