Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Została jedna niewiadoma

Piotr Bednarczyk
Drużyna niemal w komplecie. Stoją od lewej: Wiktor Kułakow, Oskar Fajfer, Paweł Przedpełski, Kacper Gomólski, Jason Doyle i Grigorij Łaguta
Drużyna niemal w komplecie. Stoją od lewej: Wiktor Kułakow, Oskar Fajfer, Paweł Przedpełski, Kacper Gomólski, Jason Doyle i Grigorij Łaguta Sławomir Kowalski
Działacze Klubu Sportowego Toruń dość szybko zareagowali na fakt, że Emil Sajfutdinow postanowił odejść do innego klubu. Niemal w dwa dni skompletowali prawie całą drużynę.

Informowaliśmy w sobotnim wydaniu, że potwierdziły się nasze informacje, iż nowymi żużlowcami w toruńskiej ekipie zostali Grigorij Łaguta, Jason Doyle i Kacper Gomólski. Adrian Miedziński ustalił już wszystkie warunki kontraktu i podpisze go, jak wróci z wakacji w Meksyku. Aktualne kontrakty mają Paweł Przedpełski i Oskar Fajfer. Leczący kontuzję Wiktor Kułakow będzie - tak jak w zeszłym sezonie - pełnił funkcję „zawodnika oczekującego”. Do skompletowania drużyny pozostał jeszcze tylko jeden żużlowiec. A tu pozostaje duży znak zapytania.
[break]

Wszystko bowiem wskazywało na to, że torunianie dojdą do porozumienia z Chrisem Holderem. Ale jeżdżący w naszej ekipie od 2008 Australijczyk przeciąga negocjacje. Nieoficjalnie wiemy, że działacze pomału tracą cierpliwość. Holder bowiem zachowuje się tak, jakby był 2012 rok, a on negocjował z pozycji aktualnego indywidualnego mistrza świata. I - przy okazji - nie zauważył, że realia w polskim i toruńskim żużlu się zmieniły. Poza tym Holder wciąż ma żal, że jego kontrakt był dużo niższy niż Tomasza Golloba lub Emila Sajfutdinowa. Tylko dlaczego miałby za to zapłacić nowy właściciel klubu? Być może postawa Holdera wynika również z tego, że ma jakąś intratną propozycję z innego klubu. Po odejściu Emila Sajfutdinowa działacze KS Toruń muszą się liczyć ze wszystkimi możliwościami.

Dlatego torunianie niebawem rozpoczną wdrażanie alternatywnego planu. W tym tygodniu prawdopodobnie spotkają się z Gregiem Hancockiem. Chętny do jazdy w Toruniu jest, podobno, Peter Kildemand. A w odwodzie pozostaje jeszcze Michael Jepsen Jensen.
- Jestem zadowolony, że tak szybko udało nam się skompletować niemal cały zespół - stwierdził Przemysław Termiński, prezes i właściciel KS Toruń. - Po decyzji Emila Sajfutdinowa poczułem się troszeczkę oszukany, ale bardzo szybko mi przeszło. Błyskawicznie ustaliliśmy ze sponsorami nową wersję składu. Właściwie kontrakt z Grigorijem Łagutą mieliśmy ustalony już 12 godzin później. Zadzwoniliśmy do niego z propozycją, minęło pół godziny, gdy oddzwonił, że się zgadza. Nie wiem, czy jest tańszy od Emila Sajfutdinowa, bo nie znam kontraktu tego drugiego, choć na pewno Grisza tani nie jest. Pracujemy nad obsadzeniem ostatniego miejsca w drużynie, jest kilka propozycji i zobaczymy, którą z nich wybierzemy. Może to być niespodzianka.

- Propozycji miałem naprawdę sporo - przyznał Grigorij Łaguta - Rozmawiałem z przedstawicielami klubów z Zielonej Góry i Rzeszowa, nawet pierwszoligowcy z Daugavpils i Ostrowa byli mną zainteresowani. Wybrałem jednak Toruń, bo przyjechałem tu w 2003 na treningi na starym jeszcze torze i już wówczas pomyślałem, że fajnie było tu jeździć. Działacze KS-u byli najbardziej konkretni i najszybsi.

- Ta drużyna jest jeszcze w trakcie kompletowana - zaznaczył menedżer Jacek Gajewski. - Mam nadzieję, że uda nam się jednak porozumieć z Chrisem Holderem. Są już za to w zespole nowe twarze, które po raz pierwszy będą w Toruniu startować, są zawodnicy, którzy reprezentowali naszą drużynę już wcześniej, jak Oskar Fajfer, Paweł Przedpełski, Wiktor Kułakow czy Adrian Miedziński. Negocjacje nie były specjalnie trudne, ale przyznam, że koncepcje składu się zmieniały. Tydzień temu została przesądzona sprawa, że odchodzi Emil Sajfutdinow. Wówczas wznowiliśmy negocjacje z Griszą Łagutą i szybko się dogadaliśmy. Muszę podziękować pozostałym dwóm nowym zawodnikom, czyli Jasonowi Doyle’owi i Kacprowi Gomólskiemu. Rozmawialiśmy z nimi już od jakiegoś czasu, ale z każdej ze stron nie było grania, zwlekania. Rozmowy przebiegały w naprawdę miłej atmosferze. Te nasze kontrakty czy listy intencyjne są podpisane w taki sposób, żeby były motywacyjne. Zawodnicy zarobią głównie za zdobyte punkty i myślę, że będzie to drużyna, która zostawi dużo serca na torze i stworzy ciekawe widowiska zarówno na Motoarenie, jak i na innych obiektach. Już dziś zauważyłem, że chłopacy mają ze sobą bardzo dobre relacje, więc liczę, że atmosfera w ekipie będzie budująca.

Przy okazji Jacek Gajewski stwierdził, że być może klub podpisze umowę z Darcy Wardem, który czeka na wymiar kary za alkoholową wpadkę. Istnieje wprawdzie wątpliwość, czy zawodnik zawieszony może taką umowę podpisać, ale to rozstrzygnie potem Polski Związek Motorowy. Jeśli przyjąłby taką umowę, a dyskwalifikacja skończyłaby się Australijczykowi w trakcie sezonu, mógłby on wówczas dołączyć do naszego zespołu.

- Jestem pewien, że będzie w zespole fajna atmosfera, dogadamy się na torze i poza nim - twierdził Paweł Przedpełski.

- Mamy młodą i waleczną drużynę - cieszył się Oskar Fajfer. - Patrzę na kolegów, znam styl ich jazdy i widzę, że żaden z nich na torze nigdy nie odpuszcza. A o to chodzi w tym sporcie. Na pewno będzie co oglądać w naszym wykonaniu.

Wiktor Kułakow chodzi jeszcze o kuli.

- Ze zdrowiem jest już lepiej. Myślę, że za miesiąc już zacznę biegać. A jeśli chodzi o drużynę, to jestem pewien, że każdy zawodnik będzie walczył o każdy punkt i będzie dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska