<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Dziwne potknięcia mają miejsce ostatnio na toruńskich budowach. W sierpniu przy ul. Winnica „sam potknął się o paletę” pracownik Tombudu. Efekt? Poważne stłuczenie mózgu i konieczność wprowadzenia mężczyzny w stan śpiączki farmakologicznej.
W miniony piątek znów „sam potknął się” na budowie przy ul. Bema inny mężczyzna. Doznał obrażeń głowy i założono mu pięć szwów.
Oba te „samodzielne potknięcia budowlane” poprzedziły sytuacje konfliktowe i rękoczyny. O ile w pierwszym wypadku wersja samodzielnego potknięcia może i by się obroniła, bo pracownik był pod wpływem, o tyle w drugim - już nie. Trudno mi uwierzyć, że dochodzi do bójki i ktoś się sam potyka, tłukąc sobie głowę. Zobaczymy, co uda się ustalić policji. Historie z obu budów mundurowi wzięli już pod lupę.<!** reklama>
Wiadomo, że plac budowy to nie Wersal. Nikt tu nie zwraca się do siebie per Szanowny Panie, nie prosi uprzejmie o wykonanie czegoś i nie kiwa paluszkiem z dezaprobatą, gdy coś mu się nie podoba. Jednak relacje rozmów między pracownikami i pracodawcami w firmie Allglass (budowa hali przy ul. Bema) solidnie mnie zmroziły. A słyszałam wersje obu stron: pracowniczej i szefostwa. Jeśli dodać do tego frustrację spowodowaną brakiem pieniędzy na czas i presją terminów, mamy to, co mamy - rosnącą brutalizację relacji w pracy. Agresję, wyzwiska, przemoc.
Co będzie dalej? Czy zbliżamy się już do okolic Grójca, gdzie pracownikowi, który chciał wypłaty, szef bandyta obciął palce i usiłował poderżnąć gardło?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?