Zwiędłe chryzantemy wrzucamy do śmietników razem z wypalonymi zniczami

- Ustawa o selektywnej zbiórce odpadów obowiązuje już od czterech lat, ale to nie dotyczy cmentarzy - zauważa pan Andrzej, Czytelnik z Torunia. - Rodziny zmarłych, nie mając alternatywy, do ustawionych przy cmentarnych bramach kontenerów wrzucają wszystko - zwiędłe kwiaty, doniczki, wypalone znicze ze szkła i plastiku, ścięte gałęzie, etc. Czemu nie daje się nam szans na ekologiczne segregowanie śmieci?

Zobacz także: "Helios", czyli luksus na dwa miliony gości

Zdaniem MPO, cmentarne odpady to nie są surowce w rozumieniu przepisów.

- Selektywnie zbierane odpady nie mogą być zanieczyszczone parafiną ani innymi substancjami, a tak jest ze zniczami szklanymi i z tworzyw sztucznych. Również wieńce wykonane ze sztucznych kwiatów nie podlegają recyklingowi. Te odpady stanowią ponad połowę wszystkich wytworzonych na cmentarzach - informuje Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka MPO w Toruniu.

Drugą grupą odpadów z cmentarzy są odpady zielone. I tu też pojawia się problem.

- Abyśmy mogli uznać je za odpady selektywnie zbierane i następnie poddać procesowi kompostowania, nie mogą one być zanieczyszczone - mówi Magdalena Krzyżanowska. - Oznacza to, że z każdej wiązanki i z każdego kwiatu powinniśmy przed wrzuceniem do bioodpadów usunąć druty, folie, wstążki i inne ozdoby. Z kwiatów doniczkowych należy usunąć doniczkę wraz z ziemią.

Zobacz także: Dawny basen elanowski do remontu

MPO jest gotowe postawić pojemniki do segregacji odpadów przed toruńskimi cmentarzami na prośbę ich zarządców. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.

- Chodzi o to, by były w nich gromadzone surowce: w pojemnikach na szkło - szklane butelki i słoiki, w pojemnikach na odpady suche - papier, butelki PET, aluminiowe puszki. Takich odpadów jest jednak na cmentarzach niewiele - dodaje Magdalena Krzyżanowska.

Zobacz także: Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? [QUIZ]