Zwłoki kobiety w jednym z mieszkań w regionie. Były w stanie znacznego rozkładu

W poniedziałek 19 sierpnia 2024 roku do jednego z bloków przy ul. Promiennej na Zazamczu we Włocławku wezwano straż pożarną w celu otwarcia drzwi jednego z mieszkań. Pracownika spółdzielni zaniepokoił straszny fetor, który czuć było na klatce schodowej i to właśnie on zawiadomił straż pożarną.

Rozmawiał również z jednym z mieszkańców bloku. Mężczyzna przekazał mu informację o dziwnej powiększającej się plamie, która pojawiła się w jego mieszkaniu na suficie.

Strażacy, który zostali wezwani na miejsce, po otwarciu drzwi jednego z mieszkań w bloku przy ul. Promiennej we Włocławku, niestety trafili na straszny widok. Znaleźli zwłoki, które były w stanie znacznego rozkładu. Plama na suficie mieszkania znajdującego się poniżej, spowodowana była przeciekającymi płynami ustrojowymi. Jak się dowiedzieliśmy, na miejsce nie został wezwany lekarz, ponieważ nie było wątpliwości co do zgonu znalezionej w mieszkaniu kobiety.

- Jeden z pracowników spółdzielni robiąc obchód bloku, wyczuł fetor na klatce schodowej. Porozumiał się z jednym z mieszkańców, który stwierdził, że ma jakąś dziwną plamę na suficie, która się powiększa. Domniemali, że osoba z tego mieszkania mogła umrzeć, więc wezwali straż pożarną – przekazał nam bryg. mgr Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku. - Straż pożarna po przyjeździe na miejsce zdarzenia weszła do mieszkania, zastali tam zwłoki około 50-letniej kobiety w stanie rozkładu.

Na miejsce zdarzenia wezwana została również policja. Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z komendą policji we Włocławku.

- Policjanci wykonywali czynności na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora, który polecił zabezpieczyć zwłoki do dalszych badań. Dokładne okoliczności zgonu kobiety wyjaśni prowadzone śledztwo - przekazała nam nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Włocławku.