Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwykłe strachy na Lachy?

Przemysław Łuczak
Część komentatorów potępia lekceważącą reakcję polityków PiS na wniosek komisji badającej śmierć Barbary Blidy o postawienie ich przed Trybunałem Stanu.

Część komentatorów potępia lekceważącą reakcję polityków PiS na wniosek komisji badającej śmierć Barbary Blidy o postawienie ich przed Trybunałem Stanu.

Projekt raportu Sejmowej Komisji Śledczej podgrzał atmosferę polityczną. Były premier Jarosław Kaczyński powiedział, że już się „pakuje” przed drogą na Sybir, a były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, że traktuje tę sprawę „czysto humorystycznie i na wesoło”.

<!** reklama>

Nie tym tonem

Już wczoraj obydwu polityków PiS za lekceważący sposób potraktowania wniosku komisji potępił premier Donald Tusk. Sam jednak również się zagalopował, nazywając przewodniczącego sejmowej komisji Ryszarda Kalisza „krwawym jastrzębiem”. Natomiast były prezydent Aleksander Kwaśniewski w „Kropce nad i” stwierdził, że to doradcy musieli powiedzieć liderom PiS, że tę sprawę powinni obśmiać. - To smutne, bo mówimy o komisji badającej śmierć wybitnej Polki - powiedział. - Być może Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro myślą, że obśmiewając raport, unikną odpowiedzi na trudne pytania. Sprawa Barbary Blidy była częścią polityki IV RP, w której nie liczono się z ofiarami - dodał.

Z kolei w środę rano minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział w radiu Zet, że żadna sytuacja wyjaśniająca okoliczności śmierci dowolnej osoby, w tym przypadku była to Barbara Blida, u niego nie wywołuje śmiechu.

Czy będzie trybunał?

Odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą prezydent, premier, członkowie Rady Ministrów, prezesi: NBP, NIK, KRRiT oraz naczelny dowódca sił zbrojnych. Pod wnioskiem o postawienie przed TS musi się podpisać co najmniej 115 posłów. Natomiast decyzję w tej sprawie podejmuje Sejm większością 3/5 głosów. Ponieważ SLD liczy tylko 45 posłów, można wątpić, czy wniosek o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS w ogóle zostanie złożony.

Na razie przeciwko są posłowie PiS i PJN, a PO i PSL jeszcze nie wiedzą, czy podpiszą taki wniosek. Zdaniem ministra Kwiatkowskiego, postawienie obydwu polityków PiS przed TS w tej kadencji nie jest możliwe. Jeżeli jednak ten wniosek będzie miał nadany bieg, to do jego rozpatrywania będzie można wrócić w następnej kadencji Sejmu. W takich przypadkach nie obowiązuje bowiem zasada dyskontynuacji, oznaczająca, że procedurę należałoby rozpoczynać od nowa.

- Być może skutkiem tego raportu będzie upomnienie, które okaże się skuteczne dla innych polityków - powiedział były prezydent w „Kropce nad i”. - By nie używali siły, by nie upadlać ludzi do tego stopnia, że są w stanie pociągnąć za spust.


Opinia

Przez ostatnich 20 lat żaden z polskich polityków nie stanął przed Trybunałem Stanu. Jest mało prawdopodobne, żeby do tego doszło w tym przypadku. Polityka partii rządzącej nie da się postawić przed TS, ponieważ nie pozwoli na to większość sejmowa. Natomiast polityka opozycji też trudno, zwłaszcza przed wyborami, bo od razu zacznie krzyczeć, że w Polsce mamy początek dyktatury i stawia się go przed trybunałem, żeby zmniejszyć jego szanse wyborcze. Byłoby to ryzykowne również dla tych, którzy głosowaliby za takim wnioskiem. Żeby trafić przed trybunał, trzeba by popełnić oczywisty czyn karalny, jakąś zbrodnię i zostać złapanym na miejscu przestępstwa. W innych przypadkach, gdy są jakieś wątpliwości, raczej nie ma możliwości, żeby jakiś polityk trafił przed Trybunał Stanu.

prof. Roman Bäcker, dziekan Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska