"žŻałosne rosyjskie groźby" i gesty poparcia

Sekretarz generalny NATO określił groźby rosyjskich generałów pod adresem Polski w związku z porozumieniem o instalacji elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej jako „żałosne”.

- Retoryka Rosji jest śmieszna, żałosna i do niczego nie prowadzi - powiedział Jaap de Hoop Scheffer. Przypomniał, że nie po raz pierwszy członek NATO słyszy ze strony Rosji takie groźby. - Jako sekretarz generalny NATO muszę oczywiście opowiedzieć się po stronie Polski - podkreślił.

Zastępca szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego, generał Anatolij Nogowicyn, powiedział w ubiegłym tygodniu, że taki obiekt jak baza antyrakietowa USA, która ma powstać w Polsce, zawsze jest wśród celów niszczonych przez drugą stronę w pierwszej kolejności.

<!** reklama>Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow skrytykował natomiast NATO, które we wtorkowej deklaracji ostrzegło, że jego współpraca z Moskwą będzie zależała od wycofania rosyjskich wojsk z Gruzji.

Ławrow wypowiedział się na konferencji prasowej w Moskwie, krótko po nadzwyczajnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli, poświęconym konfliktowi rosyjsko-gruzińskiemu.

W deklaracji po spotkaniu przedstawiciele 26 państw NATO napisali, że „poważnie rozważają” następstwa działań Rosji w Gruzji, i ostrzegli, że regularne kontakty z Moskwą będą niemożliwe, dopóki nie wycofa ona całkowicie swych wojsk. „Zdecydowaliśmy, że nie możemy utrzymywać takich stosunków jak zwykle” - oświadczono.

W geście poparcia dla Tbilisi szefowie dyplomacji zdecydowali o powołaniu Komisji NATO-Gruzja, która będzie forum współpracy i konsultacji. Nie zdecydowali natomiast o przyspieszeniu procesu zbliżania Gruzji do NATO, odkładając na grudzień decyzję o ewentualnym objęciu tego kraju Planem działań na rzecz członkostwa w sojuszu.

- Stanowisko NATO w sprawie konfliktu gruzińskiego pokazuje, że „Sojusz wziął w rzeczywistości (prezydenta Gruzji Micheila) Saakaszwilego pod swoją ochronę” - oświadczył Ławrow.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył wczoraj, że Rosja do 22 sierpnia wycofa swoje siły w Gruzji na pozycje określone w porozumieniu o zawieszeniu broni.

Zastępca szefa Sztabu Generalnego sił zbrojnych Rosji, generał Anatolij Nogowicyn, który „zasłynął” ostrą wypowiedzią pod adresem Polski, oświadczył wczoraj, że rosyjscy wojskowi dysponują informacją, iż okręty wojenne USA, Kanady i Polski planują wpłynięcie na Morze Czarne przed końcem sierpnia. Rzecznik MON Robert Rochowicz potwierdził, że nie jest wykluczone, iż znajdujący się w składzie Stałego Zespołu Okrętów Sił Odpowiedzi NATO ORP „Pułaski” zawinie do portów w bułgarskiej Warnie i rumuńskiej Konstancy. Rzecznik Marynarki Wojennej, kmdr por. Bartosz Zajda, sprecyzował, że o tym, iż polski okręt wejdzie w skład zespołu sił NATO SNMG-1, było wiadomo od ubiegłego roku. - Takie były plany, znane zresztą od dawna. Nie mają one żadnego związku z ostatnimi wydarzeniami w Gruzji - podkreślił Rochowicz.(ms, PAP)