Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z każdej strony leją nas po twarzy

Przemysław Łuczak
Rozmowa z DOROTĄ ARCISZEWSKĄ-MIELEWCZYK, prezes Powiernictwa Polskiego

Rozmowa z DOROTĄ ARCISZEWSKĄ-MIELEWCZYK, prezes Powiernictwa Polskiego

<!** Image 2 align=right alt="Image 142510" sub="Fot. Archiwum">Powiernictwo Polskie powstało, by bronić polskich obywateli przed niemieckimi roszczeniami majątkowymi. Po ponad 5 latach można mówić o sukcesie czy o porażce?

Ostatnie sprawy, w których polskie sądy przyznały majątki niemieckim spadkobiercom wskazują na porażkę. Jednak dzięki naciskom, m.in., Powiernictwa Polskiego nasz rząd podjął działania zmierzające do ujawnienia wpisów skarbu państwa w księgach wieczystych. Inna sprawa, że te prace płyną wolno, jak krew z nosa. Ta ustawa nie jest w pełni zrealizowana, o czym mówi raport NIK, a co myśmy również wcześniej podnosili, wskazując, że jest za mało czasu i pieniędzy. Dotąd zlustrowano ok. 50-60 proc. ksiąg. Ta praca trwa i mam nadzieję, że rząd nie będzie realizował koncepcji tak niezbyt zgrabnie wyartykułowanej przez ministra Arabskiego, że roszczenia Niemców to są zwykłe sprawy cywilne o zwrot majątku. Chcemy przeprowadzić jeszcze kilka inicjatyw ustawodawczych, które zablokują możliwości niemieckim spadkobiercom, ale obawiam się, że w tej kadencji Sejmu mamy na to małe szanse.

<!** reklama>Agnes Trawny odzyskała dom, który w latach 70. porzuciła wyjeżdżając do Niemiec, a niedawno dostała także milionowe odszkodowanie od skarbu państwa za ziemię... Będzie więcej takich spraw?

W Gdańsku kolejna kamienica trafiła w ręce Niemców. Kilka lat temu w Sopocie również mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją. W obydwu przypadkach ludzie płakali na sali rozpraw, kiedy odczytywano wyroki. Państwo polskie w tzw. majestacie prawa pokazało własnym obywatelom gest Kozakiewicza. Już teraz w Polsce toczy się kilkanaście innych spraw, o których wiemy. Trudno powiedzieć, jaki jest faktyczny rozmiar tego zjawiska. To nikogo nie interesuje. Rząd ogłuchł i oślepł. Czy będzie więcej takich spraw? Przygotujcie się, będzie! Obawiam się, że nastąpi efekt domina. Przecież Niemcy obserwują to, co się dzieje w Polsce. Wyrok w sprawie Trawny daje im do myślenia&

Co polskie władze powinny zrobić, żeby uchronić swoich obywateli przed roszczeniami? W księgach wieczystych nadal panuje bałagan.

Po pierwsze, należy zlustrować księgi wieczyste w trybie ekspresowym. Po drugie, skrócić okres zasiedzenia w dobrej wierze. Po trzecie, wprowadzić doktrynę prawną, polegającą na tym, że wnioski niemieckich spadkobierców powinny być odrzucane pod jakimkolwiek pretekstem. Sądy powinny iść na tzw. wymęczenie, tak jak to robią z obywatelami polskimi chcącymi odzyskać swoje majątki zagrabione przez komunistów. Po czwarte, w przypadku wyroków korzystnych dla Niemców, odszkodowania za nakłady poniesione na utrzymanie tych nieruchomości powinny być orzeczone w takiej wysokości, żeby poszło im w pięty. By nie opłacało im się dochodzić swoich roszczeń.

Czy Polacy mogą jeszcze liczyć na odszkodowania od Niemiec czy Rosji za majątki utracone w wyniku II wojny światowej?

Powiernictwo Polskie kilka lat temu ogłosiło, że wręczy 10 tys. zł nagrody za okazanie dokumentu, na podstawie którego Polska miała - rzekomo - zrzec się reparacji wojennych od Niemiec, a ściślej rzecz ujmując NRD. Do dzisiaj nagroda jest do odebrania. Jeżeli pan byłby hipotetycznie moim dłużnikiem, a ja bym zrezygnowała z tej wierzytelności, to chcielibyśmy mieć na to stosowny dokument. Tutaj chodzi o kwoty liczone w dziesiątkach miliardów złotych, a takiego dokumentu nie ma! A jeżeli jest, to nikt go nie widział. W ocenie wielu prawników, Polska mogłaby się domagać ogromnego odszkodowania od Niemiec. Od strony Rosji sprawa wygląda jasno - nic nikomu nie zapłacą. Proszę zwrócić uwagę, że w okręgu kaliningradzkim znajdują się byłe majątki niemieckie o takim samym statusie jak w Polsce. Jednak żaden Niemiec nie składa wniosku o zwrot majątku do sądu rosyjskiego. Z pewnością chodzi o to, by na śmierć nie rozbawić rosyjskich sędziów.

Powiernictwo zapłaci Erice Steinbach 50 tys. euro za umieszczenie jej na ulotce z esesmanem?

Nie zapłacimy ani jednego centa. Jeżeli Niemcy chcą od nas tych pieniędzy, niech przyślą swoich komorników, tj. polskich komorników, bo jak dowodzą ostatnie przykłady, lubią załatwiać swoje sprawy polskimi rękoma.

Razi Panią, gdy nazywają ją polską Eriką Steinbach?

Nie, bo robią to ludzie, którzy z toczenia piany uczynili swoją wizytówkę. A to, że ci ludzie są twarzami Platformy Obywatelskiej, to jest już zmartwienie tej partii, a nie moje.

Z jakim skutkiem Powiernictwo Polskie walczy z zakłamywaniem historii II wojny światowej?

Swojego czasu udzieliliśmy pełnomocnictwa procesowego panu mec. Hamburze z Berlina, który miał nas reprezentować z sporze z jednym z niemieckich tygodników, na łamach którego ukazało się zdjęcie bodajże słowackich policjantów pilnujących Żydów z podpisem, że pilnującymi są Polacy. Niemcy zrozumieli, że pójdziemy do sądu i przeprosili. Jednak ostatnio zmieniliśmy taktykę, bo zauważamy, że oni kłamią na czołówkach, a przepraszają na ostatnich stronach. Tomasz Fabiszewski, wiceprezes PP, koordynuje akcję polegającą na składaniu do prokuratur doniesień o znieważeniu narodu polskiego oraz popełnieniu kłamstwa oświęcimskiego. Kilka tygodni temu wnieśliśmy o wszczęcie postępowań przeciwko niemieckiej telewizji ZDF, hiszpańskiej gazecie EL PAIS oraz francuskiej telewizji FRANS 24. W tej akcji bierze udział również Paweł Kukiz, jeden z czołowych polskich artystów, który - czego przecież nie ukrywa - nie jest sympatykiem PiS-u. Ta postawa jednak pokazuje, że są sprawy ponad politycznymi podziałami, które powinny nas jednoczyć, a nie dzielić. Natomiast musimy mieć świadomość, że z kłamstwami powinien walczyć przede wszystkim polski rząd, który ma do tego odpowiednie instrumenty: placówki dyplomatyczne, pieniądze na wynajęcie prawników i akcje informacyjne. Jeżeli jednak słyszę, że należy działać „roztropnie i rozważnie” i zachować „należyty umiar”, to później nie dziwmy się, że leją nas po twarzy z lewa i z prawa. Tutaj reakcja musi być gwałtowna i stanowcza. Musimy przyjąć model izraelski, który zasadza się na idei: atak - gwałtowny kontratak. Powiernictwo Polskie w miarę swoich możliwości będzie starało się go realizować.

Teczka osobowa

Dorota Arciszewska-Mielewczyk

Senator (41 l.) PiS VI i VII kadencji. W l. 1997-2001 była posłanką na Sejm z listy AWS. W 2001 r. zdobyła poselski mandat startując z listy Platformy Obywatelskiej, jednak w 2004 r. przystąpiła do klubu parlamentarnego PiS. W przeszłości była członkiem KPN i SKL. Od 2006 r. jest prezesem Powiernictwa Polskiego, które domaga się, m.in., renegocjacji polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyznania Polakom zamieszkałym w Niemczech statusu mniejszości narodowej.

Jest córką kapitana żeglugi wielkiej Eugeniusza Arciszewskiego, który zginął w katastrofie morskiej w 1997 r. Jej mężem jest przedsiębiorca Krzysztof Mielewczyk, inwestujący również w Toruniu. Mają córkę Zofię i syna Eugeniusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska