Szybowcowe mistrzostwa świata rozpoczęły się hucznie i z pompą

Niektórzy piloci mówią, że szybownictwo to kwintesencja latania. Ci, którzy tak twierdzą, mają rację, bo też nikt tak dobrze nie kontroluje samolotów, jak szybownicy. Przekonali się o tym chociażby pasażerowie samolotu kapitana Tadeusza Wrony podczas słynnego awaryjnego lądowania na Okęciu. To był niezwykły wyczyn, ale przecież za wyszkolenie pilotów polskich boeingów odpowiedzialny był Jerzy Makula, ośmiokrotny mistrz świata w akrobacji szybowcowej - jedna z wielu gwiazd Mistrzostw Świata w Akrobacji Szybowcowej, które rozpoczęły się wczoraj na lotnisku Aeroklubu Pomorskiego w Toruniu.
[break]
Przed pasem pasem startowym powiewają flagi 14 państw z całego świata, obok pasa stoją szybowce w różnych barwach. Zdecydowanie jednak dominują tu polskie akcenty, bo też nasze skrzydła wiele w lotniczym świecie znaczą
- Przeważają szybowce Swift. To genialna polska konstrukcja z lat 90., która do dziś jest najpopularniejsza na całym świecie - mówi o szybowcach przywiezionych do Torunia z najdalszych zakątków świata reprezentujący Aeroklub Pomorski Jacek Kiełpiński. - Na polskich szybowcach latają najlepsi.
Umiejętności akrobacyjne zademonstruje nad toruńskim lotniskiem 68 zawodników startujących w dwóch kategoriach: wyższej (Advanced) i wyczynowej (Unlimited). Każdy zaprezentuje trzy wiązanki akrobacji: znaną, dowolną (opracowaną przez szybowników) i nieznaną (zadaną przez sędziów). Obsada jest bardzo mocna, wśród podniebnych akrobatów nie brakuje wielokrotnych mistrzów świata, rywalizacja zapowiada się więc ostra. O ile pogoda na to pozwoli, samoloty wyciągające szybowce na wysokość 1250 metrów będą startowały z toruńskiego lotniska każdego dnia mistrzostw o godz. 9.30. Szybownicy będą kreślili figury na toruńskim niebie do 2 sierpnia.
- Każde samodzielne akrobacje to są zawsze wielkie emocje, wyzwalają masę energii - mówi Mirosław Wrześniewski z Aeroklubu Poznańskiego, który w Toruniu będzie startował w kategorii Advanced.
Wczoraj, po starcie pierwszego zawodnika, różnego rodzaju energii zrobiło się aż za dużo. Zerwał się wiatr, lunął deszcz, rozpoczęła burza. Dalsze starty zostały więc zawieszone, mistrzostwa rozpoczęły się jednak hucznie i z pompą.