Teraz, gdy miasto dostanie kolejne miliony, mieliśmy wspólne ogłoszenie wielkiej nowiny. Sześć lat temu PO była z prezydentem w koalicji współrządzącej Toruniem, ale przygotowywała się na wojnę z nim.
Bój to był jej ostatni. Platforma właśnie wywiesiła białą flagę. Nie znalazła kandydata na prezydenta Torunia. Poniosła wielką, prestiżową wizerunkowo porażkę. Z podkulonym ogonem wraca do Michała Zaleskiego. Poprze go w listopadowych wyborach prezydenta Torunia.
Po ewentualnym zwycięstwie Michała Zaleskiego chce też w kolejnej kadencji wrócić do koalicji z nim. Wspólne ogłoszenie mostowej nowiny to kolejny dowód na taki plan.
Ludzie PO mogą powiedzieć, że nie ma to związku z wyborami. Że chodzi tylko o zamknięcie sprawy pieniędzy dla Torunia przed odejściem rządu premiera Donalda Tuska, a w zasadzie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. Jednak PO ewidentnie próbuje się jakoś wyborcom uwiarygodnić. I pokazując skuteczność, wypycha z koalicji z prezydentem PiS, który zastąpił ją u jego boku w 2010 roku. Wojuje też ze stowarzyszeniem Czas Mieszkańców, bo ich elektoraty ewidentnie się przenikają. A jeszcze Czas Mieszkańców dostał wsparcie wicemarszałka Jana Wyrowińskiego z PO. Na końcu tego planu zapewne jest stanowisko wiceprezydenta. Na przykład dla radnego Pawła Gulewskiego. Albo Łukasza Walkusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?